Będący w trendzie spadkowym w drugiej połowie 2021 roku kurs akcji internetowej platformy handlowej Allegro w styczniu Nowego Roku próbuje odbić się od dna.
W piątek 7 stycznia podjął kolejną próbę: przed godz. 16.30 walory giganta e-commerce kosztują 39,76 zł, o ponad 5 proc. więcej niż w środę. Nie było tego dnia jeszcze żadnej nowej informacji ze spółki. O stanie rynku e-commerce, na którym ona działa świadczyć mogą dane Inpostu z piątkowego poranka. Logistyczne przedsiębiorstwo podało, że w IV kwartale 2021 r. dostarczyło w Polsce 126,6 mln przesyłek, o 21 proc. więcej niż rok wcześniej. Razem z rynkami zagranicznymi było to zaś 180,3 mln, o 71 proc. więcej niż rok wcześniej.
Wcześniej, w środę, media wyłowiły z komunikatu o polityce prywatności zapowiedź sprzedaży ubezpieczeń.
Wiadomo też, że szykuje się do przejęcia Mall Group, a ponieważ wydzielono z niej ostatnio spółkę Vivantis, transakcja może zostać zamknięta nieco szybciej, bo nie trzeba będzie występować o dodatkowe zgody regulacyjne. Uwagę na to zwrócił po sylwestrowym komunikacie firmy dom maklerski BDM.
Analitycy pytani przez nas w piątek jak tłumaczą dzisiejsze wzrosty kursu internetowej platformy mówią np. o noworocznym rebalansowaniu portfeli instytucji. Ku takiej tezie, z braku innych pomysłów, skłania się Konrad Księżopolski, szef analityków w Haitong Banku.
Akcje Allegro od debiutu spółki na GPW w 2020 roku zostały mocno przecenione. Papiery kosztowały maksymalnie ponad 90 zł, a minimalnie nawet 34,5 zł. W pierwotnej ofercie publicznej trzeba było wydać na walor 43 zł. Przy niej kapitalizacja firmy e-commerce wynosiła 44 mld zł.