W bieżącym tygodniu notowania ropy naftowej zbliżyły się do technicznego oporu w postaci lokalnych szczytów z końcówki września br. Ówczesne dzienne maksimum, usytuowane w okolicach 52,80 USD za baryłkę (w przypadku ropy WTI) zostało wczoraj przetestowane, ale nie pokonane. Niemniej, podczas czwartkowej sesji strona popytowa na rynku ropy naftowej ewidentnie grała pierwsze skrzypce, głównie za sprawą wypowiedzi saudyjskiego księcia Muhammada Salmana.
Następca tronu Arabii Saudyjskiej wczoraj komentował przede wszystkim ofertę publiczną Saudi Aramco – tamtejszego państwowego giganta naftowego. Sprzedaż 5% udziałów tej spółki w ramach IPO już od dawna jest żywo komentowane na globalnym rynku ropy naftowej, gdyż spółka Saudi Aramco – przynajmniej w ocenie saudyjskiego księcia – może być wyceniona nawet na ponad 2 biliony dolarów amerykańskich. Chociaż co do tak imponującej wyceny są wątpliwości, to i tak IPO naftowego giganta będzie budzić wiele emocji – a może do niego dojść już w 2018 r.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
W swoich wypowiedziach książę Muhammad Salman odniósł się również do kwestii porozumienia OPEC ws. cięcia produkcji ropy naftowej. Po raz kolejny potwierdził on determinację Arabii Saudyjskiej do działań redukujących globalną nadwyżkę tego surowca. Potencjalne przedłużenie porozumienia narzucającego limity wydobycia ropy na większość państw OPEC oraz kilka krajów spoza kartelu (w tym Rosję) to obecnie główny czynnik wspierający wzrost notowań tego surowca. Niemniej, w ujęciu światowym i w kontekście kilku miesięcy czy nawet lat, sytuacja fundamentalna na rynku ropy rysuje się dużo gorzej, co sprawia, że wzrostowy potencjał cen ropy naftowej jest ograniczony.
GAZ ZIEMNY
Presja na spadek cen gazu ziemnego w USA.