Cena kruszcu zanotowała serię dynamicznych spadków, które sprowadziły cenę do poziomu 1240 USD za uncję. Jednak, jak się okazało, okolice tego poziomu wyznaczyły pewne lokalne minimum, od którego ceny odbiły się w górę. Notowania kruszcu zaczęły dynamicznie odrabiać spadki, by pod koniec minionego tygodnia dotrzeć do poziomów przekraczających 1270 USD za uncję.

Wzrost cen złota był bezpośrednio powiązany ze spadającą wartością dolara. Waluta USA przez ostatnie dni pozostawała pod presją podaży, co wynikało z kilku czynników: słabszych od oczekiwań danych makroekonomicznych (np. tych związanych z PKB), konieczności zajęcia się przez amerykański Kongres kwestią podniesienia limitów długu, a także niepewności dotyczącej dalszych losów ustawy podatkowej w Stanach Zjednoczonych i ewentualnych konsekwencji jej wprowadzenia.

Złoto w pewnym stopniu zareagowało także na wydarzenia polityczne. W minionym tygodniu w wyborach do parlamentu regionalnego Katalonii większość zdobyli separatyści, co może przyczynić się do zwiększenia niepokojów w tym rejonie Europy. Na razie inwestorzy na rynku walutowym przyjęli to ze spokojem, tymczasem inwestorzy na rynku złota potraktowali to jako jeden z pretekstów do dalszych zwyżek notowań. Jeśli notowania złota przebiją opór w okolicach 1271–1272 USD za uncję, to mogą one wzrosnąć do okolic 1290 USD za uncję lub nawet powrócić w okolice 1300 USD za uncję.