Błędem byłoby jednak sądzić, że wyrażający ten pogląd zarządzający ankietowani przez BofA starają się unikać tej popularnej obecnie klasy aktywów, bo w tym samym sondażu deklarują jednocześnie, że to właśnie surowce są najmocniej przeważoną pozycją w ich portfelach.

Surowce to oczywiście temat typowo inflacyjny. I owszem, inflacja jest wskazywana w sondażu jako czynnik ryzyka numer jeden, co jest zapewne naczelnym uzasadnieniem wspomnianego przeważenia tej klasy aktywów. Ale zastanawiająca może być jeszcze inna kwestia wypatrzona przez nas w najnowszej ankiecie BofA. Rzecz w tym, że oczekiwania inflacyjne, podobnie jak oczekiwania odnośnie do koniunktury gospodarczej w kolejnych 12. miesiącach, zaczynają się wyraźnie obniżać z wieloletnich szczytów odnotowanych na przestrzeni I kwartału. Ciekawie wpisuje się to w retorykę Fedu, wg której wysoka inflacja ma charakter przejściowy (ang. transitory).

Jeśli połączyć to wszystko ze słabnącym w ostatnich miesiącach tzw. chińskim impulsem kredytowym, który tradycyjnie jest uznawany za kluczowy dla surowców, można mieć pewne obawy co do losów tej najbardziej zatłoczonej i przeważonej w portfelach klasy aktywów. ¶