Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Tylko w tym roku sprowadzimy do Polski blisko 7 mln ton węgla kamiennego więcej rok do roku. Dominuje jednak już surowiec nie z Rosji, a z RPA czy Kazachstanu.
Od początku roku do końca listopada zaimportowano ogółem ok. 17,4 mln ton węgla kamiennego, w tym ponad 14 mln ton węgla energetycznego. Jak wynika z informacji przekazanych „Parkietowi” przez resort klimatu i środowiska (MKiŚ), najwięcej surowca energetycznego zaimportowano z Kazachstanu rzędu 2,63 mln ton. Na drugim miejscu jest RPA z eksportem do Polski rzędu 2,52 mln ton. Rosja nadal utrzymuje wysoką trzecią pozycję, ale to efekt przede wszystkim dostaw, które miały miejsce do kwietnia tego roku. Z tego kierunku do Polski przypłynęło 2,33 mln ton. Coraz więcej jest jednak surowca z Kolumbii, Australii i Indonezji, odpowiednio 2,15, 1,76 i 1,36 mln ton.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Analitycy szacują, że zwyżki wyniosą od kilku do nawet małych kilkudziesięciu groszy na litrze benzyny i diesla. Wszystko zależy od rozwoju sytuacji na rynku ropy, a ta od ewentualnej eskalacji konfliktu izraelsko-irańskiego.
Nawet do 77,6 dolarów za baryłkę zwyżkuje dziś ropa naftowa po ataku militarnym Izraela na Iran. Ropa jest najdroższa od stycznia, natomiast dynamika wzrostów jest największa od rosyjskiego ataku na Ukrainę.
W efekcie inwestycji jego pojemność magazynowa wzrosła dwukrotnie, a możliwości przeładunkowe o blisko 65 procent. Inwestycja, która była realizowana od 2022 r. kosztowała koncern ponad 150 mln zł.
W tym roku koncern najwięcej pieniędzy wyda na rozwój biznesu wydobywczego. Z kolei najwięcej dużych projektów powinien zakończyć w dziale rafineryjno-petrochemicznym. Na wyniki koncernu wpłyną one jednak najwcześniej w przyszłym roku.
Rząd szczególnie duże możliwości widzi w poszukiwaniach i zagospodarowywaniu złóż rud miedzi w województwach dolnośląskim i lubuskim. Częściowo zamierza też je wesprzeć. Kluczowa dla KGHM-u pozostaje jednak sprawa zmniejszenia obciążeń fiskalnych.
Jeśli nie wystąpią jakieś niespodziewane i istotne zdarzenia, to podczas najbliższych wakacji kierowcy nie powinni się martwić o portfele. Na ceny paliw nie narzekają też ich sprzedawcy. W efekcie tegoroczne lato może być dla nich okresem żniw.