Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Litwa jest jednym z tych krajów, w których Orlen planuje w najbliższych latach szczególnie duże inwestycje. Kluczowe dotyczą biznesów rafineryjnego i energetycznego. – Niebawem rozpoczniemy budowę farmy wiatrowej w Możejkach o mocy 57 MW, która pokryje 30 proc. zapotrzebowania na prąd tego obiektu. Będzie ona zakończona w ciągu dwóch lat – mówi nam Daniel Obajtek, prezes Orlenu, po zakończonych rozmowach z premier Litwy Ingridą Šimonyt?. Podkreślił, że spółka chce także zabiegać o pozwolenia na budowę morskich farm wiatrowych w bałtyckiej strefie ekonomicznej Litwy. – Pierwsze wnioski złożymy na aukcji, która powinna odbyć się w 2023 r., na projekty o mocy 700 MW. Kolejne wnioski będziemy mogli złożyć w 2024 i 2025 r., kiedy uwolnione zostaną kolejne obszary lokalizacyjne – ujawnił Obajtek.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Analitycy szacują, że zwyżki wyniosą od kilku do nawet małych kilkudziesięciu groszy na litrze benzyny i diesla. Wszystko zależy od rozwoju sytuacji na rynku ropy, a ta od ewentualnej eskalacji konfliktu izraelsko-irańskiego.
Nawet do 77,6 dolarów za baryłkę zwyżkuje dziś ropa naftowa po ataku militarnym Izraela na Iran. Ropa jest najdroższa od stycznia, natomiast dynamika wzrostów jest największa od rosyjskiego ataku na Ukrainę.
W efekcie inwestycji jego pojemność magazynowa wzrosła dwukrotnie, a możliwości przeładunkowe o blisko 65 procent. Inwestycja, która była realizowana od 2022 r. kosztowała koncern ponad 150 mln zł.
W tym roku koncern najwięcej pieniędzy wyda na rozwój biznesu wydobywczego. Z kolei najwięcej dużych projektów powinien zakończyć w dziale rafineryjno-petrochemicznym. Na wyniki koncernu wpłyną one jednak najwcześniej w przyszłym roku.
Rząd szczególnie duże możliwości widzi w poszukiwaniach i zagospodarowywaniu złóż rud miedzi w województwach dolnośląskim i lubuskim. Częściowo zamierza też je wesprzeć. Kluczowa dla KGHM-u pozostaje jednak sprawa zmniejszenia obciążeń fiskalnych.
Jeśli nie wystąpią jakieś niespodziewane i istotne zdarzenia, to podczas najbliższych wakacji kierowcy nie powinni się martwić o portfele. Na ceny paliw nie narzekają też ich sprzedawcy. W efekcie tegoroczne lato może być dla nich okresem żniw.