Przestoje remontowe i otoczenie gospodarcze nie sprzyjały Orlenowi ani Grupie Lotos

Z powodu pogorszenia warunków makroekonomicznych oraz spadku wolumenu sprzedaży zysk operacyjny Orlenu w drugim kwartale był o około 1 mld zł niższy niż rok wcześniej

Publikacja: 29.07.2009 09:22

Jacek Krawiec, prezes Orlenu, w dniu publikacji wyników kwartalnych nie będzie miał wielu dobrych in

Jacek Krawiec, prezes Orlenu, w dniu publikacji wyników kwartalnych nie będzie miał wielu dobrych informacji dla akcjonariuszy swojej firmy

Foto: PARKIET, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

Z szacunkowych danych finansowych i operacyjnych, jakie opublikował wczoraj płocki koncern, wynika, że w zeszłym kwartale skurczyły się zarówno dyferencjał (czyli różnica w cenie ropy gatunku Brent i Ural), jak i marże rafineryjna i petrochemiczna. Dyferencjał spadł – w ujęciu rok do roku – aż o 80 proc., do 0,9 USD na baryłkę. Spadek marży rafineryjnej wyniósł w tym okresie 34 proc., a marży petrochemicznej – 22 proc.

[srodtytul]Wszędzie były przestoje[/srodtytul]

We wszystkich dużych rafineriach należących do Orlenu przerób ropy naftowej w II kwartale był niższy niż rok wcześniej. Spadł łącznie o około 11 proc. W największym stopniu skurczył się w czeskim Unipetrolu – aż o 28 proc., w litewskich Możejkach zaś – o 17 proc. Przyczyną tak znaczących spadków były planowane i nieplanowane przestoje zakładów. Część z tych przerw w produkcji wynikała z planów remontowych, część jednak była skutkiem zdarzeń losowych, takich jak np. pożar instalacji hydroodsiarczania oleju napędowego w Możejkach, problemów z ponownym rozruchem linii do krakingu katalitycznego w czeskich Kralupach czy awarii systemu chłodzenia w czeskiej firmie Paramo.

Jedynie w płockiej rafinerii, mimo nieplanowanych postojów, produkcja w minionym kwartale była bardzo zbliżona do tej z początku roku (spadek wolumenu wyniósł tylko 1 proc.). Zakład przerobił prawie 3,59 mln ton ropy naftowej, co oznacza, że wykorzystał niemal 100 proc. mocy. W Możejkach wskaźnik ten wyniósł 82 proc., w Unipetrolu zaś – tylko 62 proc. Nic więc dziwnego, że zysk operacyjny (EBIT) czeskiego holdingu w minionym kwartale – jak podano wczoraj – był prawdopodobnie ujemny.W całej grupie Orlenu spadł, i to aż o 19 proc. (w ujęciu rok do roku), wolumen sprzedaży w segmencie rafineryjnym. Wynikało to przede wszystkim ze wspomnianych już postojów remontowych oraz wyższego zapotrzebowania własnej sieci detalicznej na produkty. Przestoje remontowe i utrzymująca się nadal trudna sytuacja rynkowa spowodowały również spadek sprzedaży w segmencie petrochemicznym o 4 proc. Jedynie w detalu udało się poprawić wolumen sprzedaży o 5 proc.

Przed rokiem pozytywnie na wyniki płockiego koncernu wpłynęły m.in. jednorazowe wydarzenia. Należał do nich wygrany spór z Polską Grupą Energetyczną dotyczący sprzedaży udziałów w spółce Niezależny Operator Międzystrefowy. Teraz tego typu wydarzeń zabrakło, dlatego też zysk operacyjny Orlenu był, w stosunku do rezultatu, jaki wypracowano w II kwartale 2008 r., o kolejne 100 mln zł niższy.

Są jednak i zjawiska pozytywne. Przeszacowanie zapasów zgromadzonej ropy naftowej, wynikające ze wzrostu ceny tego surowca na światowych giełdach, miałoby podwyższyć rezultaty koncernu z Płocka w II kwartale o około 900 mln zł. Dodatni był również wpływ działalności finansowej spółki. Według szacunków zarządu z tego tytułu wynik koncernu miałby wzrosnąć o następne 600 mln zł.

[srodtytul]Struktura wyników nie cieszy[/srodtytul]

Na podstawie powyższych danych można oszacować, że zysk operacyjny Orlenu w II kwartale mógł sięgnąć 650 mln zł. To mniej, niż wynikałoby z dotychczasowych wyliczeń analityków. Konsensus „Parkietu” mówi o ponad 670 mln zł, przy czym najbardziej optymistycznie nastawieni analitycy spodziewali się blisko 860 mln zł.

Z kolei zysk netto Orlenu w zeszłym kwartale mógł nawet przekroczyć 1 mld zł. Tak dobrego rezultatu spodziewali się tylko specjaliści z UniCredit CA IB. Nasz konsensus zakładał, że czysty zarobek płockiej firmy sięgnie niespełna 852 mln zł.

Taka struktura wyników finansowych nie zachwyca analityków. Podobnej spodziewają się zresztą również w przypadku drugiego naszego koncernu paliwowego, który działał przecież w podobnych warunkach biznesowych. Grupa Lotos też miała w II kwartale przestój. Dyferencjał był w jej przypadku na takim samym poziomie jak w Orlenie, ale marża rafineryjna mogła się nieco różnić ze względu na niższe tzw. zużycie własne ropy.

[ramka][b]Kamil Kliszcz

Analityk z Domu Inwestycyjnego BRE Banku [/b]

Spodziewałem się, że ujemny wynik operacyjny Orlenu (w ujęciu LIFO) wyniesie w II kwartale około 107 mln zł, ale okazuje się, że będzie gorszy, bo dojdzie do -300 mln zł. Wpływ na to miały wyższe od oczekiwanych koszty przestojów w rafineriach w Płocku i Możejkach. To, że wynik spółki obniżały w największym stopniu dyferencjał i marże, było do przewidzenia. Z pokazanych danych wynika, że zysk operacyjny Orlenu w II kwartale wyniósł 600–650 mln zł, a zysk netto 0,9–1 mld zł. Sam rezultat nie jest zły, jednak jego struktura okazuje się bardzo słaba.

Teraz najważniejsze wydaje się pytanie o wyniki Orlenu w III kwartale. W lipcu nie było znaczącej poprawy sytuacji w segmencie rafineryjnym. Jeśli w kolejnych dwóch miesiącach dalej jej nie będzie, to w III kwartale można się spodziewać podobnej struktury wyników jak w minionym. Pozytywnym sygnałem jest poprawa sytuacji w segmencie petrochemii.

[b]Marcin Palenik

Analityk z Millennium Domu Maklerskiego[/b]

Obraz Orlenu po II kwartale, który wyłania się z pokazanych przez spółkę szacunków, nie jest zbyt korzystny. Większego zaskoczenia nie było, choć spodziewałem się, że przerób ropy nie będzie aż tak deficytowy, jak się okazał. Liczyłem na to, że wynik operacyjny (bez efektu przeszacowania zapasów) wyniesie około minus 200 mln zł, a nie minus 300 mln zł, jak pokazują dane zaprezentowane przez Orlen. Wynika to z kurczącego się dyferencjału oraz malejącej marży rafineryjnej. Trzeba zauważyć, że na początku III kwartału sytuacja jeszcze się pogorszyła: dyferencjał spadł z 0,9 do 0,3 USD na baryłce, a marża skurczyła się o około 0,8 USD na baryłce. Dodatkowo złoty wzmocnił się w stosunku do dolara. Gdyby takie warunki utrzymały się do końca III kwartału, wyniki operacyjne Orlenu i Grupy Lotos byłyby jeszcze gorsze niż te, które obie spółki pokażą po II kwartale.[/ramka]

[ramka][b]Na Program 10+ pieniędzy wystarczyło z nawiązką[/b]

Grupa Lotos prawdopodobnie nie wykorzysta 150 mln dolarów z tzw. transzy rezerwo- wej kredytu na Program 10+. – Jeżeli nie zaistnieją żadne nadzwyczajne okoliczności, nie będziemy musieli skorzystać z całości kredytu, jaki zaciągnęliśmy w 17 instytucjach finansowych w czerwcu 2008 roku – powiedział Mariusz Machajewski, wiceprezes ds. ekonomicznych gdańskiej firmy. Grupa Lotos pożyczyła łącznie 1,75 mld USD, z czego 1,4 mld USD potrzebne było bezpośrednio na realizację Programu 10+, a 150 mln USD stanowiło transzę rezerwową (pozostałe 200 mln USD przeznaczono na kapitał obrotowy). – Spłatę rat kredytu rozpoczniemy w 2011 r. – dodał Machajewski. – Szacujemy, że w ciągu dziewięciu lat spłaty kredytu raty kapitałowe wyniosą przeciętnie około 160 mln USD rocznie. Z kosztami finansowania da to średnio niecałe 200 mln USD w skali roku – wyjaśnił. Grupa Lotos ma rozważyć powrót do realizacji niektórych wstrzymanych wcześniej inwestycji. [/ramka]

Surowce i paliwa
Orlen chce Nowej Chemii zamiast Olefin III
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc