Z szacunkowych danych finansowych i operacyjnych, jakie opublikował wczoraj płocki koncern, wynika, że w zeszłym kwartale skurczyły się zarówno dyferencjał (czyli różnica w cenie ropy gatunku Brent i Ural), jak i marże rafineryjna i petrochemiczna. Dyferencjał spadł – w ujęciu rok do roku – aż o 80 proc., do 0,9 USD na baryłkę. Spadek marży rafineryjnej wyniósł w tym okresie 34 proc., a marży petrochemicznej – 22 proc.
[srodtytul]Wszędzie były przestoje[/srodtytul]
We wszystkich dużych rafineriach należących do Orlenu przerób ropy naftowej w II kwartale był niższy niż rok wcześniej. Spadł łącznie o około 11 proc. W największym stopniu skurczył się w czeskim Unipetrolu – aż o 28 proc., w litewskich Możejkach zaś – o 17 proc. Przyczyną tak znaczących spadków były planowane i nieplanowane przestoje zakładów. Część z tych przerw w produkcji wynikała z planów remontowych, część jednak była skutkiem zdarzeń losowych, takich jak np. pożar instalacji hydroodsiarczania oleju napędowego w Możejkach, problemów z ponownym rozruchem linii do krakingu katalitycznego w czeskich Kralupach czy awarii systemu chłodzenia w czeskiej firmie Paramo.
Jedynie w płockiej rafinerii, mimo nieplanowanych postojów, produkcja w minionym kwartale była bardzo zbliżona do tej z początku roku (spadek wolumenu wyniósł tylko 1 proc.). Zakład przerobił prawie 3,59 mln ton ropy naftowej, co oznacza, że wykorzystał niemal 100 proc. mocy. W Możejkach wskaźnik ten wyniósł 82 proc., w Unipetrolu zaś – tylko 62 proc. Nic więc dziwnego, że zysk operacyjny (EBIT) czeskiego holdingu w minionym kwartale – jak podano wczoraj – był prawdopodobnie ujemny.W całej grupie Orlenu spadł, i to aż o 19 proc. (w ujęciu rok do roku), wolumen sprzedaży w segmencie rafineryjnym. Wynikało to przede wszystkim ze wspomnianych już postojów remontowych oraz wyższego zapotrzebowania własnej sieci detalicznej na produkty. Przestoje remontowe i utrzymująca się nadal trudna sytuacja rynkowa spowodowały również spadek sprzedaży w segmencie petrochemicznym o 4 proc. Jedynie w detalu udało się poprawić wolumen sprzedaży o 5 proc.
Przed rokiem pozytywnie na wyniki płockiego koncernu wpłynęły m.in. jednorazowe wydarzenia. Należał do nich wygrany spór z Polską Grupą Energetyczną dotyczący sprzedaży udziałów w spółce Niezależny Operator Międzystrefowy. Teraz tego typu wydarzeń zabrakło, dlatego też zysk operacyjny Orlenu był, w stosunku do rezultatu, jaki wypracowano w II kwartale 2008 r., o kolejne 100 mln zł niższy.