Nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy Huty Metali Nieżelaznych Szopienice (62 proc. akcji ma giełdowy Hutmen, 32 proc. Skarb Państwa) 28 sierpnia ma wyrazić zgodę na zawarcie ugody z AIG. Chodzi o odszkodowanie z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej byłych członków zarządu, przez których działania firma poniosła w 2007 roku 55 mln zł straty.
[srodtytul]Kosztowna spekulacja[/srodtytul]
Ile pieniędzy otrzymają Szopienice – nie wiadomo. AIG nie komentuje sprawy, przedstawiciele spółki zasłaniają się klauzulą poufności.W kwietniu 2007 roku Hutmen ujawnił, że bez jego wiedzy Szopienice zawarły na LME transakcje, które – zamiast zabezpieczać kontrakty handlowe – miały spekulacyjny charakter. Pracownik huty obstawił, że notowania miedzi będą spadać, tymczasem szybko i gwałtownie poszybowały w górę. Zarząd Szopienic powiadomił spółkę matkę, gdy zabrakło pieniędzy na uzupełnienie depozytów zabezpieczających, a ujemna wycena transakcji sięgała 44 mln zł. Zamknięto je przy wycenie minus 55 mln zł.Prezes Szopienic Zbigniew Przebindowski został za to odwołany, a spółka skierowała sprawę do prokuratury. W połowie ubiegłego roku śledczy stwierdzili, że działania zarządu nie nosiły znamion przestępstwa. To ułatwiło negocjacje z AIG.
[srodtytul]Skarb Państwa nie odpuszcza[/srodtytul]
Wpadka na LME poważnie nadwerężyła kondycję finansową Szopienic. Sytuację pogorszył kryzys, który wybuchł jesienią ubiegłego roku – firma utraciła rynki zbytu w USA i na Dalekim Wschodzie. We wrześniu głosami Hutmenu NWZA Szopienic podjęło decyzję o likwidacji przedsiębiorstwa i spieniężeniu majątku. Uchwałę zaskarżył jednak Skarb Państwa (ma 32 proc.). Choć w czerwcu sąd oddalił pozew, uznając, że likwidacja nie była działaniem na szkodę akcjonariuszy – to nie koniec sporu.