Na początku marca ubiegłego roku walne zgromadzenie akcjonariuszy Krakchemii upoważniło zarząd do skupu nie więcej niż 2 mln akcji (20 proc. ogółu walorów). Czy spółka zrealizuje ten cel? – Skup chcieliśmy przeprowadzić przy cenie na poziomie około 1,3 zł za papier. Obecnie kurs jest zdecydowanie wyższy, więc skup nie ma większego sensu – mówi Andrzej Zdebski, prezes Krakchemii. Na otwarciu dzisiejszej sesji wynosił 4,1 zł i był niższy od piątkowego zamknięcia o 1,9 proc.

Przypomnijmy, że zarząd był upoważniony do wydania na nabycie własnych akcji od 1 do 3 mln zł. Akcjonariusze dali mu czas na przeprowadzenie tej operacji do 30 czerwca 2010 r. Zarząd konkretne zlecenia na GPW może jednak składać w zależności od własnego uznania.

Obecnie najważniejszym zadaniem kierownictwa Krakchemii jest poprawa rentowności netto (iloraz zysku netto i przychodów ze sprzedaży.). – W ubiegłym roku wynosiła ona 0,88 proc. Będę usatysfakcjonowany, jeśli w tym przekroczy 1 proc. – twierdzi Zdebski. Aby poprawić rentowność spółka sprzedaje coraz więcej wyrobów dających wyższe marże, niż dotychczas. Chodzi tu zwłaszcza o nowe rodzaje folii opakowaniowych importowanych z Rosji, które produkuje Biaxplen (udziały ma w tej firmie m.in. Gazprom) oraz wytwarzane w Bułgarii przez Plastchim-T AD.