Sprzedaż Polic i Puław w wezwaniu?

– Skarb Państwa do dziś czeka na oferty wstępne od inwestorów, którzy pobrali memoranda Puław i Polic. Jesteśmy w trakcie procesu negocjacji, ale oczywiście w teorii, prawnie możliwość ogłoszenia wezwania istnieje.

Wszystko będzie zależeć od jakości ofert. Dziś priorytetem jest tryb negocjacji – mówi „Parkietowi” Adam Leszkiewicz, wiceminister skarbu.

Memoranda pobrały na razie 22 podmioty. Są wśród nich zagraniczni inwestorzy branżowi. Resort skarbu zaprosił chętnych do składania wstępnych ofert na zakup oddzielnie Zakładów Azotowych Puławy oraz Zakładów Chemicznych Police w połowie maja.

Pierwotnie miał czekać na oferty do 28 czerwca, ale zgodził się na przesunięcie terminu na wniosek potencjalnych inwestorów. Skarb Państwa planuje sprzedać od 10 do 50,67 proc. ZA Puławy i od 10 do 59,41 proc. ZCh Police. Decyzja w sprawie ofert wstępnych ma zapaść do 30 sierpnia.

Jak mówi „Parkietowi” Leszkiewicz, resort skarbu wstrzymuje się na razie z decyzją dotyczącą ponownego uruchomienia prywatyzacji spółek z tzw. I grupy chemicznej, tj. Zakładów Azotowych w Tarnowie i Kędzierzynie oraz Ciechu. MSP czeka na wyniki tych firm za II kwartał.

– W drugim półroczu zapadną decyzje o tym, co dalej – mówi wiceminister. – W tej chwili mamy uchwałę walnego Zakładów Azotowych Kędzierzyn o skierowaniu emisji nowych akcji do Zakładów Azotowych w Tarnowie. Gdyby spółki się porozumiały, uznając, że jest biznesowe uzasadnienie takiej konsolidacji, miałoby to wpływ na dalsze decyzje prywatyzacyjne.

Można się spodziewać, że podejście inwestorów do takiego podmiotu będzie inne niż w wypadku pojedynczych spółek – dodaje. Wiceminister skarbu jest przekonany, że uda się zrealizować tegoroczny plan zakładający 25 mld zł przychodów z prywatyzacji. – Na przyszły rok zakładamy 7 mld zł, ale ostateczną decyzję podejmiemy na końcowym etapie prac nad ustawą budżetową – mówi Leszkiewicz.

MSP nie zamierza wycofywać się ze sprzedaży mniejszych spółek w trybie aukcji, choć na 88 firm wystawionych od początku roku na 53 aukcjach sprzedało się 10. – To najbardziej przejrzysty i najmniej kosztowny tryb sprzedaży, nie trzeba do niego angażować doradców ani dużych nakładów. Przed nami kilkadziesiąt kolejnych aukcji.

Efekty zmian w prawie, wprowadzonych przez Radę Ministrów w maju, umożliwiających obniżanie wyjściowej ceny akcji spółek do 15 proc. na kolejnych aukcjach i przetargach powinny być widoczne dopiero w II połowie roku, bo wszystkie nierozstrzygnięte za pierwszym razem procesy musimy uruchamiać od nowa – mówi Leszkiewicz.