Powód to niezapłacone przez DSS faktury z ubiegłego roku, których suma wraz z odsetkami sięga prawie 4 mln zł.
SMC złożyło pozwy do sądu. Ten nakazał spółce z GPW wypłacić blisko 1,5 mln zł. DSS zamierza odwołać się od tej decyzji. Postępowanie w drugiej sprawie wciąż się toczy.
Co na to DSS? – W żadnym z postępowań nie zapadły prawomocne orzeczenia, a DSS kwestionuje zasadność zgłoszonych przez Sandvik roszczeń. Jesteśmy pewni swoich racji – twierdzi Jan Łuczak, prezes giełdowej firmy. Zapewnia jednocześnie, że jej sytuacja finansowa jest stabilna. DSS prognozował, że w tym roku będzie mieć zysk. Rok temu miał 18,2 mln zł straty.
W opublikowanym w grudniu ub.r. prospekcie emisyjnym (DSS debiutował na giełdzie w maju) spółka informowała o problemach z płynnością. Miała m.in. 10 mln zł zobowiązań wobec PKP Cargo. Jak ustaliliśmy, są one uregulowane.
Sprawa może mieć duże znaczenie dla wizerunku spółki z GPW. Kancelaria Adwokaci i Radcowie Prawni Izabella Żyglicka i Wspólnicy, która reprezentuje SMC, chce przekazać informacje o zaległościach DSS do Krajowego Rejestru Dłużników. Podmioty, które są w tym rejestrze, mają problem z uzyskaniem kredytów.