Jeśli Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zablokuje transakcję sprzedaży Energi Polskiej Grupie Energetycznej, ministrowi skarbu trudno będzie wykonać tegoroczny plan prywatyzacji.
Sprzedaż pakietu ok. 83 proc. akcji gdańskiej grupy energetycznej ma kluczowe znaczenie dla osiągnięcia tegorocznych przychodów prywatyzacyjnych. Wartość transakcji szacuje się na ok. 7 mld zł, a do wykonania planu MSP brakuje ok. 12 mld zł. Dlatego resortowi zależy na przyśpieszeniu negocjacji z Polską Grupą Energetyczną, która zaoferowała najwyższą cenę za akcje Energi. I jak dowiedział się „Parkiet”, osiągnięcie porozumienia w ciągu kilku tygodni jest możliwe.
PGE może już pod koniec września podpisać warunkową umowę z MSP w sprawie zakupu Energi. Uzgodnienia są możliwe nawet wcześniej, tak by inwestor miał jeszcze czas na rozmowy ze związkami zawodowymi gdańskiej firmy. W Enerdze obowiązuje okres gwarancji zatrudnienia do 2017 r. i szefowie PGE będą na pewno bez zastrzeżeń respektować te ustalenia, więc negocjacje ze stroną społeczną nie potrwają długo.
Problemy pojawią się najpewniej później. Gdy PGE wystąpi o zgodę na transakcję do UOKiK. Zdaniem prezes urzędu Małgorzaty Krasnodębskiej-Tomkiel zakup Energi przez PGE to zagrożenie dla konkurencji ze względu na wzmocnienie pozycji PGE, która już teraz jest największą firmą w branży w Polsce. Szefowa UOKiK zapowiedziała jednoznacznie, że nie wyda nawet warunkowej zgody na transakcję.
W opinii ekspertów, gdyby decyzja urzędu była dla PGE odmowna, to minister znajdzie się w trudnej sytuacji. Będzie bowiem musiał uzgadniać umowę z drugim z inwestorów – czeskim EP Holding, a – w opinii ekspertów – te negocjacje potrwać mogą nawet do końca roku. Czeska firma będzie najpewniej potrzebować czasu na zorganizowanie finansowania transakcji. Dla ministra skarbu najlepszym wyjściem z sytuacji, która teraz wydaje się patowa, byłoby złagodzenie stanowiska przez prezes urzędu. – Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, zapowiadając, że nie da PGE nawet warunkowej zgody na przejęcie Energi, też postawiła urząd w trudnej sytuacji – mówi anonimowo jeden z ekspertów.