JSW zastrajkuje po włosku, a potem generalnie

– Nie będziemy już rozmawiać z zarządem, bo nie ma o czym. Czas na to był, skoro zarząd tego nie wykorzystał, to musimy działać bardziej radykalnie – mówi Parkietowi Piotr Szereda, rzecznik jastrzębskich związkowców

Aktualizacja: 25.02.2017 20:03 Publikacja: 29.04.2011 11:43

JSW zastrajkuje po włosku, a potem generalnie

Foto: Fotorzepa, Tomasz Jodłowski tj Tomasz Jodłowski

Komitet strajkowy Jastrzębskiej Spółki Węglowej podjął dziś decyzje o rozpoczęciu strajku 4 maja i odrzucił zaproszenie prezesa JSW Jarosława Zagórowskiego na dzisiejsze rozmowy.

– 5 maja wracamy do rozmów na Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego, liczymy na obecność przedstawicieli rządu, tam też możemy rozmawiać z zarządem – mówi Szereda. Waldemar Pawlak, wicepremier i minister gospodarki powiedział Parkietowi, że on na razie na rozmowy na Śląsk się nie wybiera, ale przyznał, że obecność na nich przedstawicieli rządu jest konieczna, bo stronę społeczną trzeba traktować poważnie.

4 maja w pięciu kopalniach JSW rozpocznie się strajk włoski. – Będziemy nadgorliwi w przestrzeganiu wszelkich zasad aż do odwołania – tłumaczy Szereda. – A 5 maja mimo rozmów w każdej kopalni, na każdej zmianie, będą dwugodzinne przestoje strajkowe. Też do odwołania. A jak to nie da szybko oczekiwanego efektu, nie zawahamy się rozpocząć strajku generalnego – zapewnia. Doba takiego strajku (kopalnie JSW stały już tak 18 kwietnia) kosztuje spółkę ponad 25 mln zł utraty przychodów. Górnicy nie decydują się jednak na zapowiadaną blokadę wysyłki węgla z JSW, choć tę formę strajku zapowiadali. Dlaczego? – Prezes Zagórowski poczuł się kolejową spółką zależną JSW i poszedł do sądu, by ten zablokował nasz protest. Sprawa jest u naszych prawników, będziemy się sądzić, to potrwa dwa tygodnie, ale potem wszystko się może zdarzyć – tłumaczy Szereda.

Zablokowanie wysyłki węgla wiąże się dla JSW z karami umownymi dla kontrahentów. Ale też z potencjalna utratą klientów.

Dziś o godz. 10 wicepremier Pawlak i minister skarbu Aleksander Grad spotkali się w sprawie JSW. Grad chce za wszelką cenę wprowadzić spółkę wartą 12,5 mld zł na giełdę zgodnie z harmonogramem, czyli 30 czerwca, a Pawlak, który pełni dla JSW rolę walnego nie chce wydać zgody na jej upublicznienie, póki konflikt na linii zarząd – związki i związki – rząd nie zostanie zażegnany.

Związkowcy nie godzą się na prywatyzację JSW bez gwarancji pracy i świadczeń socjalnych, domagają się też 10 proc. podwyżki i zachowania kontroli w firmie przez państwo.

W referendum strajkowym, w którym wzięło udział 75 proc. z 22,6 tys. załogi ponad 90 proc. powiedziało nie dla prywatyzacji JSW. Jastrzębska Spółka Węglowa jest największym w UE producentem węgla koksowego, bazy do produkcji stali, na który jest obecnie koniunktura. tona tego surowca kosztuje na światowych rynkach ponad 300 dol.

Górnicza Solidarność zapowiedziała, że czeka na wyniki dzisiejszych rozmów pomiędzy wicepremierem Pawlakiem a ministrem Gradem. - Jeśli w efekcie tych rozmów zapadnie decyzja, że Walne Zgromadzenie JSW wyda zgodę na wysłanie prospektu do Komisji Nadzoru Finansowego, czyli na faktycznie rozpoczęcie upublicznienia JSW, mimo braku zgody strony społecznej, to zaostrzymy formy protestu - zapowiedzieli związkowcy w oświadczeniu.

Surowce i paliwa
Unimot obserwuje wzrost popytu na benzynę
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Surowce i paliwa
KGHM inwestuje w gospodarkę obiegu zamkniętego
Surowce i paliwa
Bumech z wysoką stratą. Spółka nadal walczy o przetrwanie
Surowce i paliwa
Bogdanka mówi o braku równych szans na rynku węgla
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Surowce i paliwa
Prezes KGHM: Unia Europejska jest i będzie dla KGHM kluczowym rynkiem
Surowce i paliwa
JSW widzi zagrożenia finansowe, ale chce je minimalizować