W najbliższych dniach przedstawiciele inwestora branżowego z Pakistanu mają odwiedzić Ministerstwo Skarbu Państwa, a następnie udać się do samej spółki.
Fatima to już drugi, po tureckiej firmie Nurol Holding, inwestor, którego delegacja przybywa do Polski, żeby rozmawiać o polickich zakładach. Przypomnijmy, że Turcy kilka tygodni temu podpisali nawet z MSP list intencyjny w tej sprawie.
Resort planuje, że we wrześniu rozpocznie kolejną próbę prywatyzacji polskiej chemii. Pod młotek wystawione będą wszystkie firmy tej branży, w których Skarb Państwa ma udziały. Oprócz Polic byłyby to także Azoty Tarnów, Ciech i Puławy, jak również – choć w nieco innym trybie – ZAK. Ministerstwo oczekuje, że kolejne wyniki kwartalne tych spółek potwierdzą, że w branży trwa dobra koniunktura. Rezultaty finansowe, jakie podały wczoraj Police, wpisują się w ten scenariusz. Były lepsze, niż spodziewał się rynek.
Skonsolidowany zysk netto spółki sięgnął w ubiegłym kwartale 67,4 mln zł. Rok wcześniej grupa miała ponad 2,5 mln zł straty netto.
– Myślę, że w każdym kwartale tego roku będziemy osiągać zysk – powiedział Krzysztof Jałosiński, prezes Polic. Dodał, że choć w branży nawozowej (nawozy odpowiadają za ponad 60 proc. przychodów Polic) najlepszy jest właśnie I kwartał, liczy na to, że spółce uda się powtórzyć taki rezultat też w IV kwartale. W zeszłym kwartale Police o 18 proc. zwiększyły wolumen sprzedaży nawozów. Jałosiński spodziewa się podobnego wzrostu w całym 2011 r.