W I kwartale ci klienci kupili 88 proc. wyprodukowanego węgla koksowego za 911 mln zł. Jego największymi odbiorcami są: ArcelorMittal (do koksowni Zdzieszowice), Kombinat Koksochemiczny Zabrze (wkrótce wejdzie w skład grupy JSW), U.S. Steel Kosice, Węglokoks oraz Voestalpine Stahl.
– Dla nas interesujące jest powiązanie z koksownictwem. Ale istotna jest też dywersyfikacja rynku odbiorców – mówi Jarosław Zagórowski, prezes JSW. – Naszym największym odbiorcą jest ArcelorMittal, bo kupuje od nas zarówno węgiel, jak i koks. Kiedyś odbierał połowę węgla, ale teraz są też inni znaczący klienci, m.in. Voeastalpine czy U.S. Steel. A węgiel energetyczny odbierają m.in. EDF czy PGE. Ponad 50 proc. węgla sprzedajemy w Polsce, 10 proc. w Niemczech, 8 proc. na Słowacji, 6 proc. w Austrii – wylicza prezes. Węgiel energetyczny trafia też do Tauronu, Energi i Enei.
A co z koksem? Przychody ze sprzedaży największego eksportera tego surowca na świecie, tj. firmy Polski Koks należącej do Koksowni Przyjaźń z grupy JSW, stanowiły w 2010 r. 38,4 proc. obrotów grupy. Przyjaźń z kolei sąsiaduje z hutą Mittala w Dąbrowie Górniczej, do której trafią jej produkty taśmowym przenośnikiem. JSW sprzedaje paliwa głównie w kontraktach wieloletnich. Tak kontraktuje około 80 proc. swojego węgla.
Inwestorzy często pytają, jaka jest przewaga JSW nad spółką o podobnym profilu działalności, tj. NWR. Firma ta również produkuje węgiel koksowy i energetyczny (plan na ten rok to w sumie ok. 11 mln ton), a w grupie ma także własne koksownie (plan produkcji koksu na ten rok to 0,8 mln ton). JSW ma większe wydobycie węgla (w 2010 r. 13,1 mln ton), a także jest większym producentem koksu (w 2010 r. 2,6 mln ton, a po przejęciu koksowni zabrzańskich docelowo będzie to nawet 4 mln ton). – Nasze złoża dają też większe perspektywy rozwoju – podkreśla prezes Zagórowski.
JSW stara się teraz o zakup wałbrzyskiej koksowni Victoria. Jeśliby się jej udało, to segment koksowy JSW będzie przeciwwagą dla Zdzieszowic Mittala.