PGNiG?od­da część ryn­ku, ale mo­że na tym zy­skać

W ra­mach li­be­ra­li­za­cji ryn­ku ga­zu PGNiG ma sprze­da­wać pa­li­wo na au­kcjach kon­ku­ren­tom. Ale do te­go trze­ba uwol­nić ce­ny dla prze­my­słu – co mo­że ozna­czać ich wzrost i ko­rzy­ść dla fir­my

Aktualizacja: 26.02.2017 17:14 Publikacja: 19.08.2011 01:13

Radosław Dudziński, wiceprezes PGNiG, widzi w zmianach na rynku zarówno szanse, jak i zagrożenia dla

Radosław Dudziński, wiceprezes PGNiG, widzi w zmianach na rynku zarówno szanse, jak i zagrożenia dla spółki.

Foto: GG Parkiet, Małgorzata Pstrągowska MP Małgorzata Pstrągowska

Jak dowiedział się „Parkiet", liberalizacja rynku gazowego w Polsce przyspiesza. Jeszcze wiosną minister gospodarki zapowiadał, że będzie ona możliwa około 2013 r. Tymczasem powstał już program uwolnienia rynku gazu i został praktycznie zaakceptowany zarówno przez Urząd Regulacji Energetyki, jak i Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Szczegóły mają być znane na przełomie października i listopada.

Liberalizacja przyspiesza, bo rząd obawia się, że Komisja Europejska skieruje przeciwko naszemu krajowi skargę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Już kilka miesięcy temu wszczęte zostało postępowanie przeciwko Polsce, a główny argument Brukseli to zmonopolizowanie rynku przez PGNiG i utrzymywanie regulowanych cen gazu, przez co konkurencja nie może zaistnieć. Poza tym Bruksela może też wszcząć postępowanie antymonopolowe przeciwko PGNiG, co w efekcie mogłoby doprowadzić nawet do podziału firmy.

Zaistnieje rynek hurtowy

Plan zakłada, że PGNiG sprzedawać będzie część swojego gazu konkurentom na wolnych aukcjach. Tym samym zaistnieje rynek hurtowy gazu. Wielkości nie ustalono, ale najpewniej chodzi o ok. 20 proc. wolumenu, czyli ok. 2,9 mld m sześc., ponieważ roczne zużycie surowca w kraju wynosi ponad 14 mld m sześc.

Ale by to było możliwe, prezes URE musi przynajmniej częściowo uwolnić ceny. Jak przyznaje prezes URE?Marek Woszczyk, jest to możliwe na początku 2012 r. – dla odbiorców biznesowych. Zakres uwolnienia cen jeszcze nie jest ustalony. Trudno zatem ocenić, czy cały biznes będzie płacić cenę rynkową gazu czy tylko na przykład największe zakłady przemysłowe.

Zmiany korzystne dla PGNiG?

Wiceprezes PGNiG Radosław Dudziński przyznaje, że w całym tym procesie widzi zarówno szanse, jak i zagrożenia dla firmy. – Musimy się liczyć z pojawieniem się konkurencji, ale liberalizacja jest koniecznością – mówi. – Zanim uruchomiony zostanie rynek, potrzebne są zmiany prawne, które umożliwią sprzedaż inną niż taryfowana – zastrzega.

Teraz PGNiG, który jest naturalnym monopolistą, sprzedaje gaz według cennika zatwierdzonego przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, a każdy wniosek o podwyżkę jest wnikliwie analizowany. Z reguły też szef URE akceptował niższy poziom wzrostu cen od tego, jakiego oczekuje gazowy potentat. – W efekcie liberalizacji unikniemy tych sporów z URE i sytuacji, w której z powodu niesprzyjających warunków na rynku i wysokich kosztów importu generowaliśmy ujemne marże na sprzedaży gazu naszym odbiorcom – dodaje wiceprezes PGNiG.

Gazowy potentat nie może narzucać klientom takich cen, jakie wynikałyby z kosztów importu, które są – zwłaszcza w tym roku – wyjątkowo wysokie. Ostateczna cena gazu jest wypadkową wysokich kosztów importu i tańszego wydobycia z krajowych złóż. Dlatego panuje opinia, że gazowa firma dotuje gaz rosyjski krajowym. Analitycy rynku zgodnie oceniają, że uwolnienie cen dla przemysłu będzie korzystne dla PGNiG.

Chemia poszuka alternatywy?

Jeśli w efekcie uwolnienia cen gaz zdrożeje – a to najbardziej prawdopodobny scenariusz – to odczują to przede wszystkim najwięksi odbiorcy tego surowca, czyli zakłady chemiczne. – Na razie trudno przewidzieć skalę podwyżki – mówi anonimowo jeden z ekspertów.

Wcześniej PGNiG zapowiadało, że cena błękitnego paliwa w Polsce może zostać zrównana z tą w Niemczech – wówczas gaz byłby u nas droższy o kilkanaście procent. Ta sytuacja może zachęcić zwłaszcza spółki chemiczne do poszukiwania nowego dostawcy gazu lub bezpośrednich zakupów za granicą.

Zakłady azotowe starają się o taką możliwość i – według nieoficjalnych informacji – złożyły w Gaz-Systemie zamówienia na transport gazu rurociągiem polsko-niemieckim w rejonie Lasowa. Eksperci mówią, że podwyżka jest w naszym kraju nieunikniona, by tańszy gaz z Polski „nie popłynął" do Niemiec lub Czech, zwłaszcza że taką możliwość dadzą gazociągi transgraniczne.

 

Surowce i paliwa
Orlen chce Nowej Chemii zamiast Olefin III
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc