Analitycy uważają, że walory ZAP są nadal ciekawą inwestycją w sektorze chemicznym ze względu na korzystną koniunkturę w segmencie nawozowym, perspektywę wypłaty dywidendy, brak zadłużenia oraz wzrost mocy produkcyjnych w nawozach. Powstrzymują się jednak przed oceną efektów fuzji Puław z Azotami Tarnów i korzyści dla akcjonariuszy obu spółek tłumacząc to brakiem szczegółów związanych z ostatecznym modelem funkcjonowania powstającej grupy.
„Zakończenie procesu konsolidacji najprawdopodobniej nastąpi do końca br., niemniej jednak w praktyce może okazać się, że spodziewane efekty synergii z planowanego połączenia mogą okazać się mniejsze niż liczy na to rynek. Samodzielnie funkcjonowanie obu podmiotów z oddzielnymi zarządami, pionami sprzedaży czy też księgowości oznacza, iż na poziomie kosztów zarządu i sprzedaży oszczędności będą niewielkie. Wspólne decyzje mogłyby dotyczyć kwestii zakupu surowców bądź organizacji logistyki i w tych obszarach należałoby spodziewać się największych synergii" – czytamy w raporcie DM PKO BP.
Według domu maklerskiego wysokie ceny nawozów oraz inwestycje Puław związane ze zwiększeniem wolumenów sprzedaży pozwolą na wypracowanie przyzwoitych wyników w segmencie nawozów.
Pod presją będzie jednak segment chemiczny. - Ostatnie miesiące pokazują, iż wraz z postępującym spowolnieniem gospodarczym na świecie spada popyt na chemikalia, co oznacza, że będzie bardzo ciężko o powtórzenie dobrych wyników w segmencie chemicznym w nadchodzącym roku obrotowym 2012/2013. Spadek cen melaminy i kaprolaktamu w połączeniu z rosnącymi cenami surowców przełożył się na erozję marż, a popyt pozostaje słaby – zauważają analitycy.