Prace przy nim potrwają około dwóch miesięcy. Otwór ma mieć głębokość 3 km.
W tym roku PGNiG zamierza rozpocząć wykonywanie jeszcze kilku odwiertów. Kiedy ruszą i ile ich będzie, zależy od tempa uzyskiwanych zgód administracyjnych, dotyczących m.in. możliwości korzystania z gruntów. Na razie plany spółki mówią o wykonaniu wierceń na pomorskich koncesjach Stara Kiszewa i Kartuzy-Szemud. – Chcemy wykonać zarówno odwierty pionowe, jak i poziome, które pozwolą już stosunkowo dokładnie oszacować nasze złoża – mówi Joanna Zakrzewska, rzecznik prasowy PGNiG.
Do dziś PGNiG wykonało trzy odwierty pionowe o nazwach Markowola-1 (koncesja Pionki-Kazimierz), Lubocino-1 (koncesja Wejherowo) i Lubycza Królewska-1 (koncesja Tomaszów Lubelski). Spółka jest też w trakcie przeprowadzania pierwszego odwiertu poziomego o nazwie Lubocino-2H. Co do tej pory osiągnięto?
W 2010 r. PGNiG wykonało doświadczalny odwiert w Markowoli, w którym przeprowadzono dwa tzw. zabiegi szczelinowania. Ich efekty nie były jednak satysfakcjonujące, gdyż nie uzyskano obiecujących przypływów błękitnego paliwa. Kolejny, tym razem udany, odwiert pionowy wykonano w Lubocinie. Teraz w otworze pionowym trwa wykonywanie odwiertu poziomego. Wreszcie w tym roku spółka wykonała odwiert w Lubyczy Królewskiej. Obecnie pobrane z niego próbki są analizowane.