Raport został wydany 4 lipca, przy kursie górniczej spółki na poziomie 68,6 zł. - Wydaliśmy rekomendację trzymaj, bo naszym zdaniem nie ma obecnie czynników, które miałyby skłaniać do sprzedaży lub kupna akcji JSW. Naszym zdaniem przy obecnej cenie rynkowej akcji oraz możliwości korzystania z wypłacanej dywidendy pracownicy również nie będą w najbliższym czasie wykazywać większej chęci do szybkiego pozbywania się walorów ich pracodawcy - tłumaczy Łukasz Kopeć, dyrektor biura analiz DM BPS.
Jego zdaniem obecnie trudno spodziewać się szybkiego odbicia cen węgla koksującego i koksu, dlatego nie należy oczekiwać poprawy wyników JSW w kolejnych dwóch kwartałach. - Z drugiej strony zakładamy, że obecne spadki cen węgla i spowolnienie gospodarcze zostało już w dużej mierze zdyskontowane przez kurs - mówi.
Podkreśla, że dołek gospodarczy jest już za nami, ale obecne tempo wychodzenia z niego nie daje perspektyw na relatywnie szybką odbudowę cen węgla koksowego. - Jeśli chodzi o dalsze perspektywy, to spodziewamy się niewielkiego ożywienia w II połowie przyszłego roku. Trzeba zatem poczekać kolejne 2-3 kwartały na ewentualną zwyżkę na rynku cen węgla koksowego - dodaje Kopeć.
- Wyniki w II, III i IV kwartale będą dużo słabsze niż obserwowane w I kwartale tego roku. Szacujemy, że II kwartał zakończył się wynikiem netto na poziomie ok. 90 mln zł (-38 proc. kw/kw), który został obciążony ok. 90 mln zł premią dla pracowników - prognozuje analityk. - Przewidujemy, że w III kwartale ceny zakontraktowane na węgiel koksowy nadal pozostaną w okolicach 150 USD za tonę, a JSW zanotuje wynik nieznacznie powyżej zera (ok. 39 mln zł), natomiast IV kwartał z wysokim prawdopodobieństwem zakończy się niestety stratą - dodaje Kopeć.
Według jego szacunków wynik netto z 2012 r. JSW będzie w stanie powtórzyć najwcześniej po 2016 r. - Z kolei rekordowy wynik z 2011 r. (ok. 2 mld zł - red.) nie będzie realny do osiągnięcia przez najbliższe 10 lat. Chyba że skala działalności JSW zwiększy się istotnie, a grupa wykorzystując efekty synergii będzie w stanie znacznie zwiększyć rentowność (np. poprzez przejęcie stosunkowo tanio niektórych atrakcyjnych aktywów NWR). Kolejne lata będą słabe, nie dziwi więc zapas gotówki (prawie 2 mld zł - red.) pozostawiony w spółce, aby przetrwać gorsze czasy i pozostawić sobie furtkę na ewentualne przejęcie atrakcyjnego podmiotu z branży - kończy analityk.