Rolę globalnych koordynatorów będą pełnić: UBS oraz JP Morgan, a pozostałe instytucje wchodzące w skład konsorcjum to: Citi Handlowy, Bank PKO BP, UniCredit CAIB, Banco Espirito Santo, Merrill Lynch Bank of America, Ipopema Securities, DI BRE Banku oraz BNP Paribas.
– Do istotnych kryteriów wyboru należały doświadczenie na rynkach kapitałowych, znajomość branży, w jakiej działa spółka, poziom obrotów osiąganych na GPW oraz zakres działalności prowadzonej poprzez biuro w Polsce – poinformowało ministerstwo. Doradcą prawnym jest natomiast kancelaria Linklaters C.Wiśniewski i Wspólnicy.
Giełdowy debiut energetycznej spółki zaplanowano na ten rok, ale przesuwany jest on z kwartału na kwartał. Zdaniem ekspertów wybór doradców finansowych niczego nie przesądza.
– Moim zdaniem wejście spółki na giełdę w tym roku nadal jest wielką niewiadomą, bo przecież jeszcze niedawno pojawiały się różne komentarze resortu skarbu, świadczące o tym, że nie ma jeszcze ostatecznej koncepcji dla tej prywatyzacji. Przykładem jest chociażby kwestia ewentualnego włączenia do grupy Energa spółki ZEW Niedzica – przekonuje Leszek Iwaszko, analityk Societe Generale. Zaznacza też, że nadal nieuregulowana pozostaje kwestia nowych przepisów o odnawialnych źródłach energii, która też będzie wpływać na wycenę spółki. – Jednocześnie rząd ma swoje założenia, jeśli chodzi o przychody z prywatyzacji i niewykluczone, że IPO faktycznie dojdzie do skutku – dodaje analityk.
W ostatnim czasie z Ministerstwa Skarbu wypłynęło wiele sprzecznych ze sobą informacji dotyczących prywatyzacji gdańskiego koncernu. Resort cały czas zapewnia, że plan wejścia spółki na warszawską giełdę do końca roku wciąż jest aktualny. Jednak na początku lipca minister skarbu Włodzimierz Karpiński dał do zrozumienia, że termin ten może zostać opóźniony, a ponadto brane są pod uwagę także inne formy sprzedaży spółki. Niedługo potem wiceminister Paweł Tamborski oznajmił, że założeniem jest debiut giełdowy i resort nie przewiduje sprzedaży akcji Energi inwestorowi strategicznemu.