Zgodnie z ogłoszoną w lutym prognozą, KGHM ma w tym roku zarobić na czysto 3,2 mld zł, czyli 16 zł na akcję. Co prawda po I półroczu wykonanie prognozy wyniosło 54 proc., ale sytuacja makroekonomiczna się pogorszyła.
Analitycy pesymistyczni
Lubiński koncern musiałby oficjalnie skorygować szacunki, gdyby zysk netto miał być niższy o 10 proc. (lub więcej), czyli przynajmniej o 320 mln zł. Według nieoficjalnych informacji na ostatnim posiedzeniu rady nadzorczej (30 września) przedstawiono szacunki niższe o 150 mln zł.
Niemal wszyscy ankietowani przez nas wczoraj analitycy spodziewają się, że KGHM jednak będzie musiał formalnie skorygować szacunki zysku netto. Tylko dwóch oczekuje, że zysk nie będzie niższy niż 3 mld zł, przy czym jedno biuro prognozuje zysk... wyższy od prognozowanego przez KGHM.
Średnia oczekiwań dziewięciu analityków to 2,7 mld zł (czyli 13,5 zł na akcję) przy widełkach 2,02–3,35 mld zł (10,1–16,75 zł na papier). Analitycy podkreślają, że bardzo duży wpływ na wynik netto koncernu ma wycena instrumentów zabezpieczających.
W przyjętym w lutym budżecie zarząd lubińskiego przedsiębiorstwa założył, że średni kurs czerwonego metalu wyniesie 7,8 tys. USD za tonę, srebra 32 USD za uncję trojańską, natomiast amerykańskiej waluty 3,1 zł. Średnie kursy tych metali, liczone do wczoraj, są niższe o odpowiednio 5 oraz 22,5 proc.