Zatrudniająca blisko 60 tys. pracowników Kompania Węglowa znajduje się w krytycznym położeniu. Ta największa w Europie spółka górnicza do sierpnia miała 341 mln zł straty i z nieoficjalnych informacji wynika, że jej sytuacja finansowa pozostaje pod tak dużą presją, że głównym celem zarządu KW pozostaje utrzymanie płynności finansowej.
Opole dopiero za lata
Wcześniej duże nadzieje wiązano z podpisaniem przez KW umowy z PGE na długoterminowe dostawy węgla do planowanych bloków w Elektrowni Opole. Kompania miała wesprzeć istotny politycznie projekt, a sama zyskać stabilne możliwości zbytu. Wartość dostaw z Kompanii w latach 2018–2038 mogłaby wynieść nawet 22 mld zł. Jednak według naszych ustaleń te odległe terminy nie ratują jej z obecnych kłopotów. Z naszych informacji wynika, że Kompania negocjując w tym roku pakiet umów z PGE, chciała uzyskać od koncernu najpierw 1 mld zł płatnej w tym roku zaliczki. Później, na skutek braku porozumienia, oczekiwania KW spadły do 600 mln zł, ale z dotychczasowych informacji wynika, że do porozumienia mimo wszystko nie doszło.
Już za trzy tygodnie, 31 października, przypada termin wykupu gwarantowanych przez banki obligacji krótkoterminowych KW wartych 700 mln zł. Jak wynika z naszych informacji, pozyskanie nowych środków jest kluczowe, ponieważ jeśli się nie uda, to na koniec tego miesiąca w kasie spółki może zabraknąć blisko 460 mln zł, a w listopadzie niedobór może wzrosnąć do niemal 600 mln zł.
Konieczna radykalna restrukturyzacja
Chodzi o to, że prace nad ustanowieniem nowego wartego 1,2-1,5 mld zł programu obligacji trzyletnich nie przyniosły jeszcze oczekiwanych efektów. Jak wczoraj ustaliliśmy w spółce, umów w tej sprawie dotychczas nie podpisano.
Co więcej, według naszych ustaleń Kompania podejmowała dotychczas rozmowy m.in. z Agencją Rozwoju Przemysłu. Tyle że ARP nie może kupować obligacji Kompanii. Nie może w ogóle finansować restrukturyzacji górnictwa. W grę wchodziłoby na przykład wspieranie centrów sprzedaży, ale żadnych konkretnych ustaleń w tej sprawie nie poczyniono.