Wśród inwestycji, które zostaną zrealizowane, wymienił blok energetyczny w Stalowej Woli (inwestorami są Tauron i Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo), w Elektrowni Kozienice (Enea), we Włocławku (PKN Orlen), dwa bloki w Opolu (Polska Grupa Energetyczna), w Jaworznie (Tauron) oraz dwie kolejne inwestycje PGE – w Turowie i Puławach. Ten ostatni projekt PGE wykona razem z Zakładami Azotowymi Puławy. – Jeśli wszystkie te inwestycje zostaną zrealizowane, nie ma niebezpieczeństwa niedoboru mocy w Polsce – zapewnił Zdzisław Gawlik.
Tymczasem z dokumentów sporządzonych przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki wynika, że po 2015 roku mogą wystąpić okresowe problemy z pokryciem zapotrzebowania na energię elektryczną. – To są wyliczenia regulatora. Według naszych analiz, które nie uwzględniają inwestycji realizowanych przez spółki prywatne, wystąpi jedynie zmniejszenie dostępnej rezerwy mocy i żadnego niebezpieczeństwa blackoutu nie ma – podkreślił wiceminister skarbu.
Na liście MSP zabrakło wstrzymanej przez gdańską Energę budowy bloku w Elektrowni Ostrołęka. – Otrzymaliśmy zgodę rady nadzorczej na realizację projektu, ale pod określonymi warunkami ekonomicznymi. Dziś te warunki nie są spełnione, stąd decyzja o zatrzymaniu projektu – wyjaśnił Mirosław Bieliński, prezes Energi. Dodał, że spółka poszukiwała partnera do tej inwestycji i rozmawiała z 40 firmami z całego świata. – Niestety nikt nie chciał wziąć na siebie ryzyka finansowego – przyznał Bieliński.
Enea i PGE przygotowują nowe strategie. Wczoraj nad projektem przygotowanym przez zarząd tej pierwszej spółki pochyliła się rada nadzorcza. W PGE dyskusja zarządu z nadzorem o planach inwestycyjnych trwa od końca marca.
– Do dziś nie udało nam się wypracować wspólnego stanowiska – zaznaczył Krzysztof Kilijan, prezes PGE. Jego zdaniem istotna dla planów spółki jest szykowana przez polski rząd nowa polityka energetyczna kraju, która określi m.in. pożądany miks energetyczny.