Możliwy zysk JSW w przyszłym roku

Zdaniem zarządu górniczej spółki i analityków dodatni wynik w tym roku jest realny. Jaki będzie kolejny?

– IV kwartał będzie lepszy niż trzeci, widoczne już będą podjęte przez nas działania optymalizacyjne i strata prawdopodobnie wystąpi, ale nie tak duża jak w III kwartale – mówi Jarosław Zagórowski, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej.

W minionym kwartale JSW zanotowała 95 mln zł straty netto wobec 247 mln zł zysku rok wcześniej. Wynik był zgodny z oczekiwaniami. Zdecydował o nim spadek przychodów o 26,5 proc., do 1,68 mld zł, spowodowany mniejszymi wolumenami sprzedaży oraz spadkiem cen zarówno węgla koksującego, jak i koksu.

Zdaniem Zagórowskiego cały rok powinien zamknąć się na plusie. Po trzech kwartałach spółka miała 72 mln zł zysku. Również według analityków dodatni wynik JSW na koniec tego roku jest realny.

W III kwartale JSW miała problemy ze sprzedażą koksu, która spadła wobec II kwartału o prawie 9 proc., co przy niższych cenach spowodowało zmniejszenie przychodów o 15 proc., do 797 mln zł. – Sprzedaż koksu w IV kwartale powinna być wyższa niż w trzecim. Cele sprzedażowe są znacznie wyższe od celów produkcyjnych. Nie spodziewamy się istotnej zmiany cen koksu w kolejnych kwartałach – mówi Grzegorz Czornik, wiceprezes JSW ds. handlowych.

Przyszły rok będzie trudny

W I kwartale tego roku ceny węgla koksującego, energetycznego i koksu były o kilka lub kilkanaście procent wyższe niż obecnie. Jak w takiej sytuacji JSW poradzi sobie w przyszłym roku?

– Również będzie trudny i mamy wobec niego obawy. Jeśli ceny węgla ustabilizują się na poziomach z IV kwartału, powinno nam się udać osiągnąć wynik netto w okolicach zera. Będzie to jednak duże wyzwanie – przyznaje Zagórowski.

– Przyjmujemy ostrożne założenia, że nie będzie dużych zwyżek cen węgla. Cały czas prowadzimy działania kosztowe, to m.in. optymalizacja inwestycji w koksowniach. W górnictwie natomiast zbyt dużo inwestycji obniżyć nie możemy, bo cały czas myślimy o wprowadzeniu szóstego dnia pracy – wyjaśnia prezes. Podkreśla, że JSW musi bronić się przed spadkiem cen poprzez zwiększenie wolumenów.

Zarząd podkreśla, że jeśli w przyszłym roku ceny węgla koksującego, najważniejszego produktu spółki, jednak odbiją, to w niewielkim stopniu. Wolumeny produkcji węgla koksującego i koksu powinny być podobne jak w tym roku. Sprzedaż węgla może być nieco większa, a koksu pozostanie na tegorocznym poziomie.

Ważny węgiel koksujący

– Nie mamy problemu ze sprzedażą naszego węgla energetycznego, którego kaloryczność jest wysoka – podkreśla Zagórowski. Zdaniem Grzegorza Czornika ceny tego surowca w przyszłym roku nie powinny się zmienić i mogą oscylować wokół poziomów z III i IV kwartału tego roku (na rynkach zachodnich w III kwartale płacono po 77 USD za tonę wobec 91 USD rok temu).

– Cały czas naszym celem jest powiększanie w strukturze sprzedaży udziału węgla koksującego, czyli tego wyżej marżowego. Głównym czynnikiem wpływającym na to jest finalizacja modernizacji kopalni Budryk, która z roku na rok będzie produkować coraz więcej węgla koksującego i mniej energetycznego. Udział węgla koksowego w produkcji w przyszłym roku powinien nieco wzrosnąć. Po trzech kwartałach tego roku wyniósł ok. 74 proc. – mówi Zagórowski.

Pomimo problemów technicznych w kopalni Zofiówka i Pniówek zarząd podtrzymuje, że w tym roku chce przekroczyć ubiegłoroczne wydobycie na poziomie 13,5 mln ton.

W samym IV kwartale produkcja węgla ma być zgodna z planem rocznym i wyższa niż w III kwartale (3,3 mln ton). Zdaniem zarządu może wynieść ok. 3,5 mln ton, co spowoduje że jednostkowy koszt produkcji powinien się obniżyć wobec III kwartału.

[email protected]