Na 12 stycznia wstępnie wyznaczono datę spotkania zarządu miedziowego giganta z przedstawicielami związków zawodowych. Dyskusja będzie dotyczyć proponowanych przez szefostwo firmy zmian w Zakładowym Układzie Zbiorowym Pracy.
Dokument stanowi, że podstawowy składnik wynagrodzenia (tzw. stawka osobistego zaszeregowania), od którego liczone są premie i dodatki, nie może być niższy niż miesięczna krajowa płaca minimalna. W 2015 r. płaca wrosła z 1680 do 1750 zł brutto.
Piguła informacyjna spółki KGHM
Sytuacja powtarza się co rok, zarząd KGHM radzi sobie w różny sposób. Przez kilka lat zapisy ZUZP były ignorowane, co zaogniło konflikt. Ostatnio zapadła decyzja o podwyższeniu tylko kilku pierwszych z 33 stawek w tabeli – związkowcy niechętnie zgodzili się na taki kompromis.
Zarząd proponuje teraz, by z ZUZP wykreślono zapis o powiązaniu najniższej stawki z płacą minimalną. W zamian chce wprowadzić zasadę, by minimalny średniomiesięczny przychód (a więc stawka podstawowa plus dodatki i premie) nie był niższy niż 150 proc. minimalnej krajowej. Do tego tabela stawek ma zostać przebudowana – poziomów ma być mniej niż 33 a zamiast konkretnych kwot miałyby zostać wprowadzone widełki.
Związkowcom nie podobają się te propozycje, zwłaszcza widełkowe stawki.