Właściciel Seleny szuka kapitału dla kopalń

Krzysztof Domarecki będzie musiał przekonać do swojego projektu nie tylko rząd i związki zawodowe, ale i instytucje finansowe. A to trudne zadanie.

Propozycja zakupu trzech nierentownych kopalń Kompanii Węglowej przez należącą do Krzysztofa Domareckiego firmę Universal Energy była dla branży sporym zaskoczeniem. Inwestor ten znany jest na warszawskim parkiecie jako właściciel 77 proc. kapitału producenta chemii budowlanej Selena FM oraz wieloletni prezes, a następnie szef rady nadzorczej tej firmy.

– Selena i Universal Energy to dwa odrębne biznesy. Moje zaangażowanie w branżę górniczą nie wpłynie w żaden sposób na sytuację Seleny – przekonuje Domarecki.

Ruszyły rozmowy

Domarecki dopiero przedstawił rządowi swoją propozycję (Kompania Węglowa jest własnością Skarbu Państwa), ale już rozpoczął rozmowy z instytucjami finansowymi. Jak dotąd spółki węglowe narzekały, że pozyskanie funduszy z krajowych banków czy od zagranicznych inwestorów jest szalenie trudne, a jeśli już możliwe, to okupione bardzo wysokim oprocentowaniem.

– Mnie też nie jest lekko – przyznaje Domarecki. – To jednak dopiero początek projektu. Nie otrzymaliśmy jeszcze dostępu do dokumentacji kopalń. Dopiero po ich analizie, która potrwa trzy miesiące, będzie możliwe ustalenie, ile dokładnie pieniędzy potrzebujemy na przywrócenie im rentowności – dodaje inwestor.

Związkowcy przeciwni

Domarecki zainwestował w Universal Energy przed rokiem. Jak przekonuje, pozyskał doświadczony zespół, związany z branżą górniczą od 20–30 lat. Na początku firma miała się zajmować wyłącznie nowymi technologiami wydobywczymi oraz odmetanowaniem złóż. Dopiero niedawno narodził się pomysł przejęcia zakładów wydobywczych.

Inwestor nie spodobał się jednak związkom zawodowym, które walczą o utrzymanie przy życiu wszystkich kompanijnych kopalń. „Sprawdzaliśmy możliwości inwestycyjne tej firmy. One są, mówiąc łagodnie, bardzo niewielkie" – skwitowali związkowcy na stronie internetowej górniczej „Solidarności".

Przychylniej na projekt Domareckiego patrzą jednak niektórzy eksperci. – Przejęcie przeznaczonych do likwidacji kopalń przez prywatnego inwestora to byłby dobry pomysł. Tym bardziej że mamy już pozytywne przykłady takich rozwiązań. Tak przecież stało się z kopalnią Silesia, w którą czeski inwestor zainwestował duże pieniądze i która działa do dziś – podkreśla Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki.

Natomiast dla Jerzego Markowskiego, byłego wiceministra gospodarki, taka prywatyzacja byłaby kapitulacją Skarbu Państwa. – Okazałoby się, że tak jak w przypadku Silesii prywatny inwestor potrafi poradzić sobie z trudną sytuacją zakładu, a państwo nie umie albo nie chce – kwituje Markowski.

Tymczasem na Śląsku trwa fala protestów górniczych. Związkowcy zapowiedzieli, że do końca tego tygodnia do protestów przyłączą się wszystkie krajowe kopalnie węgla kamiennego.

[email protected]