Grupa Lotos zamierza kontynuować wszystkie kluczowe inwestycje dotyczące poszukiwań i wydobycia ropy i gazu oraz działalności rafineryjnej zaplanowane na najbliższe lata. Będzie je realizować pomimo niekorzystnego otoczenia, w tym zwłaszcza mocnego spadku cen ropy oraz rosnącego kursu dolara. Część projektów zostanie jednak zmodyfikowana tak, aby dały oczekiwaną stopę zwrotu. Zarząd podtrzymał również plany dotyczące wspierania rozwoju zależnej firmy Lotos Kolej, drugiego co do wielkości kolejowego przewoźnika towarów w Polsce pod względem tzw. pracy przewozowej.
Kolejowa firma
Zarząd gdańskiego koncernu zapowiedział, że jeszcze w I kwartale będzie podjęta ostateczna decyzja dotycząca przyszłości Lotosu Kolej. – Nie musimy jej sprzedawać. Chcemy, by rozwijała się, zwiększała obroty, przewozy i miała partnera, który potrafi ją wspierać – mówi Paweł Olechnowicz, prezes Grupy Lotos.
Koncern zamierza jednocześnie pozostać udziałowcem tej firmy. W pierwszej fazie chce pozyskać dla niej partnera finansowego. Jeśli warunki rynkowe okażą się niekorzystne, to zarząd nie wyklucza, że Lotos Kolej pozostanie pod całkowitą kontrolą koncernu. Nie wykluczono również działań zmierzających do skierowania firmy na warszawska giełdę. Aby ten kierunek rozwoju był rozpatrywany, musi przynieść więcej korzyści niż alternatywne rozwiązania.
Zarząd Grupy Lotos już w 2013 r. mówił o prowadzonych analizach dotyczących przyszłości kolejowej firmy. Wiążące decyzje miały zapaść do końca ubiegłego roku. Zakupem udziałów było zainteresowane m.in. PKP Cargo. Gdański koncern nie prowadził jednak z tą firmą żadnych negocjacji.
Cele emisji
Grupa Lotos zapowiedziała, że zgodnie z pierwotnymi założeniami będzie realizowała dwa projekty, na które pozyskała prawie 1 mld zł z przeprowadzonej niedawno emisji akcji. Chodzi o zagospodarowanie gazonośnych złóż B4 i B6 na Bałtyku oraz budowę instalacji opóźnionego koksowania wraz z infrastrukturą towarzyszącą w gdańskiej rafinerii.