Na pytanie dziennikarzy, czy w związku z tym jego następcą zostanie Wojciech Kowalczyk - wiceminister skarbu odpowiedzialny ze sektor węglowy, Karpiński odpowiedział: - To jest domena pani premier, ona zaproponuje dziś nazwisko mojego następcy. Ja tylko staram się obiektywnie oceniać kwestie związane z zagrożeniami. Restrukturyzacja górnictwa jest gwarantem, że będziemy rozwijać naszą energetykę i nie będziemy jedynie sztucznie utrzymywać miejsc pracy. Wiceminister Kowalczyk ma tę świadomość, że to jest bardzo istotne – skwitował Karpiński.

Potwierdził, że na przełomie czerwca i lipca stworzony zostanie wehikuł, który przejmie kopalnie od Kompanii Węglowej. - To ma być biznes rentowny, nie tak jak do tej pory – dodał Karpiński.

Odniósł się także do zapowiedzianej na początku roku konsolidacji spółek energetycznych. – Analizy trwają i drugie półrocze pokaże jak Polska będzie w stanie odpowiedzieć na unię energetyczną, która staje się faktem w Europie. To będzie zapewne przedmiotem dalszych prac i analiz i mój następca musi się z tym zmierzyć – powiedział minister.

Karpiński wśród zadań, które wykonał w ciągu dwóch lat szefowania resortowi skarbu, wymienił m.in. zmianę filozofii działania resortu z ministerstwa prywatyzacji na ministerstwo aktywnego zarządzania aktywami, które są w nadzorze Skarbu Państwa. - Celem było budowanie wartości aktywów Skarbu Państwa – dodał. Zaznaczył, że od kwietnia 2013 r. do dziś dywidendy z tytułu uczestnictwa w spółkach wyniosły 10,2 mld zł. Natomiast wpływy z prywatyzacji sięgnęły 4,2 mld zł. W międzyczasie realizowano około 146 procesów prywatyzacyjnych średniorocznie.

Wśród ważnych zadań zrealizowanych za jego kadencji, Karpiński wymienił też konsolidację sektora obronnego, restrukturyzację PLL LOT oraz Polimeksu – Mostostalu, znalezienie nowego modelu działalności dla Stoczni Gdańskiej, a także rozpoczęcie projektu wejścia na giełdę Banku Pocztowego. – Równolegle wspieramy proces repolonizacji polskich banków – dodał Karpiński.