Całej kwoty nie wypłacono m.in. z powodu opóźnień przy realizacji umowy. Pierwotnie terminal miał być gotowy do komercyjnej eksploatacji do końca 2014 r. Ostatecznie dostawy ruszyły latem tego roku.
Zamawiający informuje, że jeden z etapów prac został osiągnięty przez generalnego realizatora inwestycji (GRI), czyli konsorcjum, na czele którego stało włoskie Saipem, po terminie przewidzianym w harmonogramie. – W związku z tym Polskie LNG naliczyło GRI karę umowną za zwłokę w realizacji prac. Wobec braku polubownego rozstrzygnięcia przez strony kwestii zasadności naliczenia kary umownej sprawa będzie elementem postępowania przed sądem arbitrażowym – mówi Tomasz Pietrasieński, rzecznik Gaz-Systemu, firmy kontrolującej Polskie LNG. Dodaje jednocześnie, że proces finalnego rozliczenia umowy nie został jeszcze zakończony.
Kilka tygodni temu PBG, jeden z uczestników konsorcjum budującego gazoport, podał z kolei informację o złożeniu przez konsorcjum wniosku o arbitraż przeciwko Polskiemu LNG. – Kwestia roszczeń finansowych nie była rozstrzygnięta na etapie podpisywania aneksu nr 2 do kontraktu, ale strony potwierdziły możliwość dochodzenia przez GRI określonych w aneksie roszczeń do kwoty 195 mln zł netto. Kwota ta była dla zamawiającego znana i była dopuszczalną konsekwencją zawarcia aneksu – twierdzi Jacek Balcer, dyrektor komunikacji korporacyjnej PBG. Gaz-System informuje, że sprawy objęte wnioskiem konsorcjum o arbitraż dotyczą zapłaty m.in. za dozór techniczny sprawowany nad budową zbiorników magazynowych LNG i orurowaniem. Są też efektem zmian w otoczeniu prawnym związanym z powyższym zakresem prac.
PBG zapewnia, że nie będzie beneficjentem środków, jakie ewentualnie zostaną uzyskane w arbitrażu i nie ponosi ewentualnych dodatkowych kosztów, jeśli takie pojawiłyby się w kwestii rozliczeń między stronami.