Zarząd węgierskiego koncernu paliwowego MOL zatwierdził długoterminową strategię rozwoju grupy do 2030 r. Jednym z jej celów jest umocnienie pozycji firmy w regionie Europy Środkowo-Wschodniej w podstawnych obszarach działalności, czyli segmencie rafineryjnym, petrochemicznym, w poszukiwaniach i wydobyciu ropy i gazu oraz handlu gazem i paliwami.
– W ramach naszej nowej strategii w dalszej perspektywie skoncentrujemy się na dywersyfikacji i rozwoju naszego portfolio petrochemicznego tak, aby zdobyć czołową pozycję w branży chemicznej – mówi Zsolt Hernádi, prezes grupy MOL.
Branża chemiczna
Spółka planuje stopniowy wzrost udziału w sprzedaży produktów paliwowych nieprzeznaczonych do użytku w silnikach spalinowych. Chce, aby segment petrochemiczny i chemiczny do 2030 r. zapewniał ponad 50 proc. wpływów (obecnie jest to poniżej 30 proc.). W związku z tym w okresach pięcioletnich planuje inwestować po około 1,5 mld USD w rozwój różnych projektów w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Koncern zamierza też zwiększyć zużycie surowców petrochemicznych do 3 mln ton oraz wprowadzać na rynek nowe grupy produktów.
MOL nadal będzie kładł duży nacisk na rozwój sieci stacji paliw. – Chcemy się stać dla klientów firmą pierwszego wyboru, wychodząc naprzeciw ich coraz bardziej zróżnicowanym i zmieniającym się potrzebom, a to dzięki ofercie, w której znajdą się odpowiednie produkty i usługi – twierdzi Hernádi.
MOL nadal będzie zwiększał swoje zaangażowanie w poszukiwania i wydobycie ropy i gazu. Jednocześnie zamierza utrzymać niski, jednocyfrowy poziom bezpośrednich kosztów produkcji. Obecnie wynoszą 7 USD na każdą pozyskaną baryłkę ropy. Dzięki temu ma to być jeden z najbardziej dochodowych segmentów działalności grupy.