PGNiG Supply & Trading, firma należąca do Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, zaskarżyła do Trybunału Sprawiedliwości UE decyzję Komisji Europejskiej zwalniającą niemiecki gazociąg Opal z obowiązku stosowania tzw. zasady dostępu strony trzeciej. Na jej podstawie udostępniono Gazpromowi niemal całą przepustowość w rurociągu biegnącym wzdłuż granicy z Polską. Umożliwia on przesył 35 mld m sześc. gazu rocznie z rurociągu Nord Stream 1 (biegnie z Rosji po dnie Bałtyku do niemieckiego wybrzeża) do granicy z Czechami.
PGNiG Supply & Trading wraz z zaskarżeniem złożyło do Trybunału wniosek o pilne wstrzymanie wykonania decyzji KE. Polski koncern zapowiada, że to dopiero pierwsze z kroków prawnych, które zamierza podjąć w sprawie przeciwko KE i Bundesnetzagentur, niemieckiemu regulatorowi rynku energii. Ten drugi decyzję KE wprowadził w życie. Dokładnie 28 listopada Bundesnetzagentur podpisał umowę z Gazpromem, Gazpromem Eksportem i Opal Gastransportem, zwalniającą właścicieli gazociągu Opal z obowiązku pełnego stosowania przepisów dotyczących dostępu stron trzecich do infrastruktury przesyłowej. Umowa ma wejść w życie 31 grudnia.
Wsparcie Ukrainy
– Decyzje i tryb postępowania Komisji Europejskiej oraz Bundesnetzagentur są bezprecedensowe. Cofają rozwój konkurencyjnego rynku gazu i rozszerzają przywileje Gazpromu, co w konsekwencji może doprowadzić do uzyskania przez rosyjską firmę monopolu w dostawach gazu do Europy Środkowej i Wschodniej – mówi Piotr Woźniak, prezes PGNiG. Dodaje, że to poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa dostaw gazu do Polski i regionu.
Woźniak podał, że oprócz PGNiG natychmiastowego wstrzymania wykonania decyzji KE zażądał Naftohaz Ukrainy. W ocenie reprezentujących polski koncern niemieckich kancelarii tryb i sposób procedowania Bundesnetzagentur są bezprecedensowe i sprzeczne z przepisami niemieckiego prawa. Przede wszystkim firmy działające na tamtejszym rynku zostały pozbawione prawa do ochrony swoich interesów, jakie przysługuje im na podstawie niemieckiej konstytucji i przepisów powszechnych.
PGNiG przedstawiło 14 uchybień, których dopuściła się KE. Chodzi o naruszenie przepisów traktatu o Unii Europejskiej, traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej oraz dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady dotyczącej wspólnych zasad rynku wewnętrznego gazu ziemnego.