W tym roku przychody grupy PKN Orlen mogą znów przekroczyć 100 mld zł – stwierdził Sławomir Jędrzejczyk, wiceprezes ds. finansowych koncernu. Ostatnio tę granicę przekroczyły w 2014 r. Kluczowe znaczenie będzie miała cena ropy. Jeśli utrzyma się na poziomie 50–60 USD za baryłkę, to marże spółki powinny być stabilne, a wyniki przynajmniej równie wysokie jak dotychczas.
Według Jędrzejczyka koncernowi powinien sprzyjać też wzrost gospodarczy w Polsce, Niemczech, Czechach i na Litwie oraz zwyżkująca wraz z nim konsumpcja paliw. W naszym kraju firma liczy też na dalsze pozytywne skutki walki państwa z szarą strefą na rynku paliw. Dobre perspektywy zachęcają PKN Orlen do dużych inwestycji. W tym roku planowane są na rekordowym poziomie 5,5 mld zł. Duże kwoty pochłonie zwłaszcza budowa instalacji polietylenu w Czechach, metatezy w Płocku oraz dwóch elektrociepłowni na gaz.
Spadł kurs akcji
Inwestorzy i analitycy nie są już tak optymistycznie nastawieni do przyszłości, jak zarząd PKN Orlen. W czwartek kurs akcji spółki spadał nawet o ponad 4 proc. Jednocześnie trzeba pamiętać, że na wcześniejszych sesjach znacząco rósł, bijąc kolejne rekordy. Najwyraźniej wielu inwestorów uznało, że dalszy wzrost jest mało prawdopodobny.
Według Kamila Kliszcza, analityka DM mBanku, czwartkowy spadek kursu akcji PKN Orlen, to efekt dość rozczarowujących wyników zanotowanych w segmencie rafineryjnym. – Rynek liczył, że spółka wykaże w I kwartale lepszą EBITDA LIFO od podanej. Na wyniki koncernu w segmencie rafineryjnym pozytywny wpływ miały rosnące wolumeny sprzedaży, podczas gdy uzyskiwane marże były poniżej oczekiwań – mówi Kliszcz. Jego zdaniem w kolejnych kwartałach kondycja grupy będzie przede wszystkim zależeć od poziomu występujących na rynku marż. Tymczasem te mogą pogorszyć się już w drugiej połowie roku, zwłaszcza że na świecie rosną zapasy paliw.