Wzrost cen miedzi ciągnie kurs KGHM

Według analityków jest jeszcze pole do zwyżek notowań czerwonego metalu. Miedziowa hossa dźwignęła je o kilkanaście procent.

Publikacja: 23.08.2017 06:05

Radosław Domagalski-Łabędzki kieruje KGHM od jesieni 2016 r. Początek jego kadencji zbiegł się z odb

Radosław Domagalski-Łabędzki kieruje KGHM od jesieni 2016 r. Początek jego kadencji zbiegł się z odbiciem notowań miedzi.

Foto: Archiwum

Od połowy czerwca miedź na giełdzie w Londynie podrożała o 17 proc., do ponad 6,6 tys. USD za tonę – ostatni raz taki kurs zanotowano w listopadzie 2014 r. Przełożyło się to na wzrost notowań akcji KGHM o kilkanaście procent. Obecny kurs to prawie 125 zł – ten poziom był kilka razy bez skutku testowany na przełomie lipca i sierpnia.

Ostatni mocny zryw notowań czerwonego metalu miał miejsce jesienią 2016 r., po wygranej Donalda Trumpa, który zapowiadał wielkie inwestycje infrastrukturalne w USA. Miedź podrożała w niecałe dwa miesiące o blisko 30 proc., do 5,95 tys. USD za tonę. To pociągnęło kurs KGHM – akcje podrożały o ponad 40 proc., do 98 zł.

Foto: GG Parkiet

Obecnie obserwowany wzrost notowań miedzi w dolarach robi wrażenie – cena jest o ponad 40 proc. wyższa niż przed poprzednią falą zwyżek po triumfie Trumpa. Przeliczając na naszą walutę, nie jest już tak różowo. Jesienią ub.r. kurs miedzi skoczył o 35 proc., do 24,9 tys. zł za tonę. Dzisiejsza wycena to jednak 24,1 tys. zł – po 15-proc. wzroście od czerwcowego dołka.

Popyt i strajki

– W ostatnich dniach na wykresie miedzi widać wyraźną siłę strony popytowej – komentuje Dorota Sierakowska, analityk surowcowy DM BOŚ. – W zwyżkach cen tego surowca nie przeszkodziły nawet rozczarowujące dane z chińskiej gospodarki, które pojawiły się w minionym tygodniu (dynamiki produkcji przemysłowej, sprzedaży detalicznej oraz inwestycji w aglomeracjach za lipiec były niższe od oczekiwań). Pomagał za to słaby amerykański dolar, a także nieustające problemy w indonezyjskiej kopalni miedzi Grasberg, drugiej największej kopalni miedzi na świecie. Po konflikcie Freeport-McMoRan, właściciela kopalni, z indonezyjskim rządem w sprawie eksportu miedzi i związanym z nim wstrzymaniem wydobycia koncern musiał zwolnić pracowników, którzy wywołali protesty uniemożliwiające kopalni funkcjonowanie w pełni możliwości – dodaje.

Zdaniem Sierakowskiej wizja możliwego tegorocznego deficytu na globalnym rynku miedzi oraz sprzyjająca stronie popytowej sytuacja techniczna po wyrwaniu się notowań z kilkumiesięcznej konsolidacji tworzą potencjał do kontynuacji zwyżek cen metalu.

– Widoczny jest wzrost zapotrzebowania gospodarki chińskiej na surowiec, a globalna podaż w dalszym ciągu nie powróciła do pełni sprawności po strajkach w największych kopalniach – mówi Marcin Stebakow, wicedyrektor działu analiz w Vestor DM. – Jeśli popyt z Chin się nie osłabi, to widzę pole do utrzymania cen miedzi. Dodatkowo po wzroście długich pozycji zajętych przez inwestorów finansowych widać, że rynek również ma pozytywne oczekiwania. Obecne czynniki makro sprzyjają KGHM, byłoby jeszcze lepiej, gdyby nie dolar. Niemniej przy cenie miedzi rzędu 6,5 tys. USD za tonę, a w naszej walucie prawie 24 tys. zł, sytuacja KGHM jest dobra. Po I półroczu grupa zaraportowała dobre wyniki mimo realizowanych wolumenów w części jednostkowej (spadek sprzedaży o 4 proc., do 245 tys. ton – red.) i KGHM International (spadek o ponad 18 proc., do 36,4 tys. ton). – Także sytuacja Sierra Gorda wydaje się opanowana pod kątem produkcji. Oczywiście na to, by kopalnia była na plusie na poziomie netto, trzeba jeszcze poczekać – podsumowuje Stebakow.

Sierra Gorda w I połowie 2017 r. miała 320 mln zł straty netto przypadającej na 55 proc. udziałów KGHM. Skorygowany o wartość odpisów wynik EBITDA wzrósł o 27 proc., do 295 mln zł. Chilijski zakład wyprodukował (uwzględniając udział KGHM) 27,2 tys. ton miedzi (wzrost o 2 proc.) i 13 mln funtów molibdenu (skok o 88 proc.). Przed miesiącem prezes KGHM Radosław Domagalski-Łabędzki mówił, że Sierra Gorda może zacząć przynosić zysk netto za trzy, cztery lata.

Rząd pomoże?

Resort finansów poinformował PAP, że nie pracuje nad zmianami podatku od wydobycia kopalin, jednak prowadzi analizę danin całego sektora wydobywczego. Minister energii mówił niedawno o potrzebie modyfikacji funkcjonowania podatku (miałby on m.in. stanowić koszt uzyskania przychodu).

Surowce i paliwa
Bogdanka mówi o braku równych szans na rynku węgla
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Surowce i paliwa
Prezes KGHM: Unia Europejska jest i będzie dla KGHM kluczowym rynkiem
Surowce i paliwa
JSW widzi zagrożenia finansowe, ale chce je minimalizować
Surowce i paliwa
Nowa instalacja Orlenu na Litwie powstaje w bólach
Surowce i paliwa
KGHM o wydobyciu soli w okolicach Pucka zdecyduje w przyszłym roku
Surowce i paliwa
Rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o zapasach gazu