Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Paweł Grubiak, prezes, Superfund TFI
Przede wszystkim wzrosły napięcia dyplomatyczne pomiędzy Iranem a krajami Zachodu, z Wielką Brytanią na czele. Po tym, jak Irańska Gwardia Rewolucyjna przejęła brytyjskie tankowce, wyspiarze zaczęli naciskać na zwiększenie bezpieczeństwa transportu ropy naftowej przez cieśninę Ormuz. Konflikt pomiędzy Wielką Brytanią a Iranem nie został rozwiązany, wręcz się zaognił, o czym świadczy fakt, że Brytyjczycy zwiększyli aktywność swojej armii w regionie. Dodatkowo Wielka Brytania może liczyć na wsparcie innych krajów stojących w opozycji do Iranu, takich jak Stany Zjednoczone oraz Arabia Saudyjska. Ta ostatnia zakomunikowała nawet, że ma zamiar zwiększyć przepustowość swojego ropociągu wschód–zachód, aby więcej tankowców mogło omijać cieśninę Ormuz.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W Polsce ponad połowę tego gazu cieplarnianego wytwarza energetyka. Jednocześnie jest to sektor, który ma największe możliwości redukcji emisji metanu. Dużą rolę do odegrania mają tu również spółki giełdowe, choć nie wszystkie chcą o tym mówić.
Shell oświadczył w czwartek, że nie ma zamiaru składać oferty na będącego w opałach brytyjskiego konkurenta BP po tym, jak „Wall Street Journal” doniósł o rozmowach o przejęciu między dwoma gigantami naftowymi.
Orlen ma wdrożone mechanizmy pozwalające na elastyczne reagowanie na zmieniające się warunki rynkowe. Również Unimot dostosowuje politykę handlową do zmieniających się trendów. Jedynie MOL nic nie komunikuje w tej sprawie.
Nie może być inaczej, gdyż sam Katar zapewnia około 20 proc. globalnych dostaw LNG, a ich zastąpienie innymi nie jest dziś możliwe. Jak zapewniają analitycy i Orlen, nasz kraj – dzięki dywersyfikacji – znajduje się jednak w dość dobrej sytuacji.
Od wtorku, 24 czerwca, przewidywane są dwucyfrowe podwyżki cen paliw w rafineriach. Ale na niektórych stacjach jeszcze można zatankować płacąc poniżej 6 zł za litr. Trzeba się jednak pospieszyć.
Jak można się było spodziewać po zbombardowaniu irańskich instalacji jądrowych przez Amerykanów ceny ropy wzrosły. Ale rynek wyraźnie czeka na reakcję Teheranu.