Do fuzji Orlenu z Lotosem jeszcze daleka droga

Według specjalistów zgoda Komisji Europejskiej będzie uzależniona głównie od tego, czy zostanie zapewniona konkurencja na rynku hurtowym paliw.

Publikacja: 09.08.2019 05:03

Daniel Obajtek, prezes Orlenu (na zdjęciu), i Mateusz Bonca, szef Lotosu, muszą czekać na decyzję w

Daniel Obajtek, prezes Orlenu (na zdjęciu), i Mateusz Bonca, szef Lotosu, muszą czekać na decyzję w sprawie fuzji.

Foto: materiały prasowe

Mateusz Bonca, szef Lotosu

Mateusz Bonca, szef Lotosu

materiały prasowe

Komisja Europejska wszczęła szczegółowe postępowanie wyjaśniające w sprawie planowanego przejęcia Lotosu przez PKN Orlen. Wyraziła liczne obawy, w tym zwłaszcza taką, że transakcja może doprowadzić do ograniczenia konkurencji i wzrostu cen.

Analitycy też coraz sceptyczniej patrzą na przyszłą fuzję. – Szanse na przejęcie Lotosu przez PKN Orlen cały czas są, chociaż mniejsze, niż można było oczekiwać jeszcze kilka tygodni temu. Gdyby ich nie było, Komisja Europejska zapewne już poinformowałaby o swoim sprzeciwie – mówi Krzysztof Pado, analityk DM BDM.

Problem z hurtem

Dodaje, że większość zgłoszonych obaw i przedstawionych problemów co do ograniczenia konkurencji w różnych segmentach rynku może zostać pozytywnie rozwiązana. Dla przykładu zbytnia koncentracja PKN Orlen na rynku stacji paliw czy na rynku paliw lotniczych może być zmniejszona poprzez zobowiązanie koncernu do sprzedaży części aktywów.

– Trudniej jest mi sobie wyobrazić, w jaki sposób Komisja Europejska może zwiększyć konkurencję na rynku hurtowym paliw w Polsce w momencie, gdy po połączeniu PKN Orlen z Lotosem powstanie na nim monopol. To może być jeden z najtrudniejszych elementów negocjacji w sprawie uzyskania zgody na fuzję – twierdzi Pado. Jednocześnie zauważa, że na niektórych rynkach, np. na Węgrzech, istnieje faktyczny monopol na rynku hurtowym paliw.

– Od początku Komisja Europejska wydaje się być dość nieprzychylna połączeniu PKN Orlen z Lotosem, dlatego nie zdziwię się, jeśli okaże się, że nie wyda zgody na fuzję. Z drugiej strony dużo zależy od tego, czy transakcja zostanie potraktowana jako mająca wpływ na rynek lokalny czy też ogólnoeuropejski – mówi Urszula Cieślak, analityk BM Reflex. Dodaje, że w tym drugim przypadku szanse na połączenie są dużo większe, niż gdy będzie ono rozpatrywane w wymiarze lokalnym lub regionalnym. Jej zdaniem szczególnie duże niebezpieczeństwo wiąże się z powstaniem monopolu na rynku hurtowym paliw w Polsce. Może on doprowadzić do tego, że jeden podmiot będzie decydował nie tylko o cenach, ale i warunkach importu, a w konsekwencji o sytuacji na rynku stacji paliw.

Liczne obawy

Komisja Europejska wniosek o wyrażenie zgody na przejęcie gdańskiej rafinerii ma rozpatrzyć w ciągu 90 dni roboczych, czyli do 13 grudnia. – Proponowane przejęcie Lotosu przez PKN Orlen miałoby wpływ na kilka strategicznie istotnych rynków energii. Komisja zbada, czy planowane przejęcie doprowadziłoby do ograniczenia konkurencji oraz wyższych cen lub mniejszego wyboru paliw i produktów pokrewnych dla klientów biznesowych i konsumentów końcowych w Polsce i innych państwach członkowskich – mówi Margrethe Vestager, unijna komisarz odpowiedzialna za politykę konkurencji.

Komisja obawia się przede wszystkim tego, że transakcja doprowadzi do wyższych cen i mniejszego wyboru paliw na stacjach i na lotniskach. W wyniku fuzji w Polsce powstałby monopol w branży rafineryjnej. Nowy podmiot byłby liderem w zakresie hurtowych dostaw oleju napędowego, benzyn i innych paliw. Stałby się jedynym sprzedawcą paliwa lotniczego w Polsce i Estonii oraz liderem w Czechach. Ponadto przejęcie Lotosu doprowadziłoby do usunięcia silnego konkurenta i wzmocnienia pozycji PKN Orlen w zakresie dostaw bitumu w Polsce, Czechach, na Litwie, Słowacji, Łotwie i w Estonii, a także w segmencie smarów nad Wisłą. Kolejne zagrożenia wiążą się ze świadczeniem usług utrzymywania zapasów obowiązkowych.

PKN Orlen ma nadzieję, że pogłębione analizy pozwolą na wypracowanie optymalnych rozwiązań dla rynku w kontekście jego konkurencyjności. – Mamy do czynienia ze skomplikowanym procesem, co zresztą od początku sygnalizowaliśmy. Stanowisko Komisji nie jest dla nas zaskoczeniem – mówi prezes Orlenu Daniel Obajtek. Dodaje, że formalny wniosek, który koncern złożył na początku lipca, był wynikiem intensywnej pracy z przedstawicielami tej instytucji. – Teraz wchodzimy w kolejną, pogłębioną fazę analiz. Ważne jest, aby wypracować takie warunki, które będą akceptowalne dla wszystkich stron – przekonuje Obajtek.

Surowce i paliwa
Orlen chce Nowej Chemii zamiast Olefin III
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc