Firmy stawiają na szybki rozwój stacji paliw

Orlen, Lotos, MOL i Unimot szczególnie duży nacisk kładą na rozwój oferty gastronomicznej i sklepowej. Wierzą też we wzrost sprzedaży paliw. Niezależnie od tego pozyskują do sieci nowe obiekty.

Publikacja: 23.10.2019 11:01

Firmy stawiają na szybki rozwój stacji paliw

Foto: 123RF

Od kilku lat polski rynek stacji paliw przechodzi duże zmiany. To w dużej mierze zasługa rosnącej konsumpcji oleju napędowego, benzyn i autogazu. Z jednej strony do zwyżki przyczyniają się wzrost gospodarczy i zamożność społeczeństwa, a z drugiej działania państwa związane z prowadzeniem skutecznej walki z szarą strefą i ograniczeniem handlu w niedziele. Nie można też zapominać o stosunkowo dużych inwestycjach realizowanych przez większość działających w tej branży firm. Udział w rozwoju rynku stacji paliw mają również giełdowe spółki.

W poprzednich kwartałach sprzedaż detaliczna paliw często wiązała się dla nich z osiąganiem rekordowych wyników. O kolejne spektakularne wzrosty będzie coraz trudnej, co nie znaczy, że okres zwyżek jest już za nimi.

Świadomy konsument

Największy w Polsce i regionie gracz na rynku stacji paliw widzi potencjał dalszego rozwoju segmentu detalicznego na każdym z rynków, na którym jest obecny.

– Trendy rynkowe nieustannie ewoluują, rolą PKN Orlen jest ich wczesna diagnoza i dostosowanie się, tak aby odpowiadać na oczekiwania klientów. Tym bardziej że mamy do czynienia z coraz bardziej świadomym konsumentem, dla którego stacja paliw to coś więcej niż miejsce, na którym zatankuje swój samochód – mówi Joanna Zakrzewska, rzecznik prasowy koncernu. Z tego powodu Orlen postawił na systematyczny rozwój oferty pozapaliwowej, obejmującej głównie gastronomię i dobra szybkozbywalne. W efekcie segment ten ma coraz większy udział w ogólnej sprzedaży stacji. – W ramach prowadzonej działalności detalicznej stawiamy głównie na produkty wytworzone w Polsce, często w ramach lokalnych, rodzinnych przedsiębiorstw. Obecnie na stacjach Orlenu stanowią one już ok. 85 proc. wszystkich produktów – twierdzi Zakrzewska.

GG Parkiet

Firma jest zdecydowanym liderem na polskim rynku stacji paliw. Na koniec czerwca posiadała prawie 1,8 tys. obiektów na niespełna 7,8 tys. działających łącznie nad Wisłą. To jednak nie wystarcza. W ocenie spółki Orlen to już marka globalna i tak ma być pozycjonowana. – Zależy nam na tym, by budować jej rozpoznawalność także na rynkach zagranicznych i czerpać z tego wymierne korzyści wizerunkowe. Dlatego uruchomiliśmy kampanie, które wzmocnią naszą pozycję na poszczególnych rynkach zagranicznych – informuje Zakrzewska. Jeszcze w tym roku na czeskich, niemieckich i słowackich stacjach koncernu pojawi się marka Orlen. Jest to element wdrażanej strategii tzw. cobrandingu, zakładającej współistnienie lokalnych marek Benzina i Star z głównym logotypem spółki. Docelowo koncern będzie zapewne dążył do tego, aby na wszystkich rynkach funkcjonowała jednie marka Orlen. Tempo zmian będzie jednak zależało o tego, jak klienci będą na nie reagowali.

Obecnie firma ma w Niemczech 584 stacje i 6,5-proc. udział w tamtejszym rynku detalicznej sprzedaży paliw. Niedawno otworzyła pierwszą placówkę w Bawarii, dzięki czemu jest już obecna we wszystkich landach. – Na naszych stacjach w Niemczech działają także stacje szybkiego ładowania aut elektrycznych (dwie w Berlinie, kolejne dwie będą w Hamburgu i Lubece) oraz dwa punkty dla aut zasilanych wodorem – mówi Zakrzewska. W Czechach grupa ma 413 placówek i 23,7-proc. udział w rynku. Tym samym jest tam największym graczem. Co więcej 17 jej obiektów jest wyposażonych w ładowarki do aut elektrycznych, a 43 w dystrybutory gazu CNG. Na Litwie Orlen posiada 25 stacji i 4,7-proc. udziału w rynku. Ponadto kilka miesięcy temu koncern zaistniał na słowackim rynku. Dziś ma tam już osiem stacji. – To ważny krok w umacnianiu pozycji koncernu w regionie. Docelowo chcemy znaleźć się w pierwszej trójce na rynku detalicznym Słowacji – deklaruje Zakrzewska.

Gastronomia i sklepy

W tym roku konsumpcja podstawowych paliw płynnych w Polsce nadal rośnie, chociaż już nie tak mocno j

W tym roku konsumpcja podstawowych paliw płynnych w Polsce nadal rośnie, chociaż już nie tak mocno jak w latach poprzednich. Z ostatnich danych POPiHN wynika, że w I półroczu najmocniej, w ujęciu rok do roku, zwyżkował popyt na benzyny, bo o 3,8 proc. Nieco mniej, ale również na poziomie ponad 3 proc., wzrosło zapotrzebowanie na olej napędowy i gaz płynny LPG. Jak będzie w kolejnych kwartałach i latach, będzie w dużej mierze zależało od wzrostu gospodarczego w Polsce oraz rozwoju rynku paliw alternatywnych. W segmencie samochodów osobowych chodzi przede wszystkim o tempo wzrostu liczby aut elektrycznych, a w sektorze komunalnym – autobusów zasilanych gazem zmiennym sprężonym (CNG) i skroplonym (LNG). TRF

GG Parkiet

Sytuacja na rodzimym rynku stacji paliw może się mocno zmienić, jeśli dojdzie do przejęcia Lotosu (trzeciej co do liczebności sieci nad Wisłą) przez Orlen. Komisja Europejska ewentualną zgodę na transakcję powinna wydać na początku 2020 r. Jeśli będzie pozytywna, to koncern może się wzbogacić o prawie 0,5 tys. obiektów. Bardziej prawdopodobne jest jednak, że zgoda na fuzję zostanie obwarowana licznymi warunkami, w tym zobowiązaniem Orlenu do zmniejszenia liczby stacji paliw w Polsce.

Niezależnie od tego Lotos rozwija posiadaną sieć, czego efektem w ostatnich latach był mocny wzrost przychodów i zysków w segmencie detalicznym. Takie wyniki osiągnięto mimo stosunkowo niewielkiego przyrostu liczby stacji. Na tym nie koniec. – Widzimy duży potencjał dalszego rozwoju i zwiększenia wyników segmentu detalicznego. W obszarze sprzedaży paliw głównymi dźwigniami wzrostu jest planowane przyspieszenie rozwoju liczby stacji, głównie autostradowych oraz rozwój oferty flotowej – informuje Adam Kasprzyk, rzecznik Lotosu. W związku z tym koncern chce stać się liderem na rynku stacji autostradowych. Obecnie z 20 tego typu obiektami zajmuje drugie miejsce, ale liczy, że wygrane już przetargi na zagospodarowanie tzw. miejsc obsługi podróżnych pozwolą osiągnąć pozycję lidera.

Polski rynek paliw płynnych w dużym stopniu uzależniony jest od importu. Szczególnie dotyczy to gazu

Polski rynek paliw płynnych w dużym stopniu uzależniony jest od importu. Szczególnie dotyczy to gazu płynnego LPG. W I półroczu aż 81 proc. tego paliwa sprowadzaliśmy z rynków zagranicznych. Była to podobna ilość jak rok temu. O 4 proc. zwyżkował za to import oleju napędowego. W efekcie jego udział w całości konsumowanego nad Wisłą diesla wyniósł 27 proc. Spada jedynie import benzyn, które w całym krajowym popycie mają już tylko 9-proc. udział. To jednak w dużej mierze efekt tego, że nasze rafinerie posiadają stosunkowo duże możliwości w zakresie produkcji tego paliwa. Nie są za to w stanie zaspokoić popytu na olej napędowy. Sytuacja powinna się poprawić po oddaniu do użytku wszystkich instalacji budowanych przez Lotos w ramach projektu EFRA. TRF

GG Parkiet

– W obszarze sprzedaży pozapaliwowej w ostatnich dwóch latach notowaliśmy dwucyfrowy wzrost sprzedaży przy utrzymaniu marżowości tego biznesu. Planujemy dalszy rozwój oferty gastronomicznej oraz stałe uatrakcyjnianie oferty sklepowej, dostosowując się do szybko zmieniających potrzeb naszych klientów – mówi Kasprzyk. Dodaje, że duży potencjał rozwojowy ma także poprawa standardów ekspozycyjnych i modernizacja stacji, a także wdrożenie oferty Cafe Punkt na wszystkich stacjach franczyzowych. Zgodnie z obowiązującą strategią koncern w ciągu pięciu lat planuje podwojenie marży pozapaliwowej. – Trzecim kluczowym obszarem jest efektywne zarządzanie operacyjne i dyscyplina kosztów. Realizacja celów w tych trzech obszarach powinna umożliwić dalsze zwiększanie zysków segmentu detalicznego i to mimo założonego przez nas kolejnego wzrostu wynagrodzeń pracowników stacji – twierdzi Kasprzyk.

Rozwój gospodarczy

W regionie silną pozycję na rynku stacji paliw ma węgierski MOL Group. Koncern posiada ponad 1,9 tys. obiektów w kilkunastu krajach. Liderem rynku jest na Węgrzech i Słowacji oraz w Bośni i Hercegowinie oraz Chorwacji. Ponadto zajmuje drugą pozycję w Czechach, a trzecią w Rumunii, Czarnogórze i Słowenii. W Polsce MOL działa poprzez zależny słowacki Slovnaft. Pod tym szyldem, głównie na południu naszego kraju, działa 80 placówek. Węgrzy liczą na dalszy rozwój tego segmentu zarówno poprzez przejęcia, jak i organiczną rozbudowę sieci.

Ostatnie kwartały i miesiące to mocny wzrost liczby stacji funkcjonujących pod logo Avia. Na terenie Polski i Ukrainy prawo do działania pod tym szyldem ma Unimot. Obecnie w pierwszym z tych krajów zarządza siecią 48 placówek, a w drugim pięcioma obiektami. Do końca roku Unimot chce mieć w Polsce 50 stacji, a na Ukrainie około 10. Dziś nie planuje ekspansji ze stacjami Avia na inne kraje. – O sile marki Avia stanowi jej obecność w 15 krajach Europy i ponad 3150 działających stacji paliw pod tą marką. Dodatkowo marka Avia to ponad 90 lat działania na rynku paliwowym – mówi Adam Sikorski, prezes Unimotu. Dodaje, że dzięki temu świadomość marki w Europie jest wysoka. Sikorski zapewnia, że spółka jako wieloletni niezależny importer paliw posiada dobrą ofertę tych produktów. Obecnie koncentruje się na uatrakcyjnieniu i rozwoju oferty pozapaliwowej. W związku z tym planowane jest wdrożenie nowego konceptu sklepu, reorganizacja konceptu gastronomicznego oraz wprowadzenie do sprzedaży większej liczby produktów pod markami własnymi i rozwój portfolio kart paliwowych. – Mimo że dużo się teraz mówi o przyszłości paliw alternatywnych, to naszym zdaniem rynek paliw tradycyjnych będzie nadal bardzo silny przez minimum kilkanaście lat. Czynnikiem, który w krótkim okresie może wpłynąć na wyhamowanie rozwoju segmentu stacji, jest ewentualny spadek konsumpcji paliw płynnych w Polsce, który może być na przykład wynikiem spowolnienia rozwoju gospodarczego – twierdzi Sikorski.

Spośród giełdowych spółek dwie stacje paliw ma Mo-Bruk. Firma koncentruje się jednak na rozwoju podstawowej działalności w sektorze gospodarowania odpadami i dziś nie planuje znaczących inwestycji w obszarze detalicznej sprzedaży paliw. – Mo-Bruk nie zamierza pozyskiwać kolejnych stacji. Zdajemy sobie sprawę, że firma wymaga jednak uporządkowania i nie wykluczamy wydzielenie stacji paliw – mówi Józef Mokrzycki, prezes spółki.

Surowce i paliwa
Orlen chce Nowej Chemii zamiast Olefin III
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc