Prezes KGHM: Każdy dzień to walka o wynik

Nie widzimy negatywnego wpływu shutdownu na naszą sprzedaż – zapewnił Marcin Chludziński, prezes KGHM, w rozmowie z Andrzejem Stecem w Parkiet TV.

Aktualizacja: 14.05.2020 14:54 Publikacja: 14.05.2020 14:32

Prezes KGHM: Każdy dzień to walka o wynik

Foto: parkiet.com

Koronawirus szaleje teraz w śląskich kopalniach węgla, a jak wygląda sytuacja w grupie KGHM?

Mamy nie tylko duże kopalnie w Polsce i za granicą, mamy też w kraju duże huty. Wdrożyliśmy już na wczesnym etapie wiele rozwiązań, które mają pomóc pracownikom w zachowaniu bezpieczeństwa. To chociażby termowizja do pomiaru temperatury, powszechny dostęp do płynów biobójczych, odkażanie powierzchni. Do tego dochodzą inicjatywy organizacyjne. Szybko reagujemy, izolujemy i badamy osoby zidentyfikowane jako potencjalnie zarażone.

Jak pandemia przełożyła się na działalność i wyniki KGHM w I kwartale?

Włożyliśmy bardzo duży wysiłek w to, by pandemia wpłynęła na nas w jak najmniejszym stopniu. Zysk netto jest jednym z najwyższych w historii, a mieliśmy sytuację trudniejszą wobec poprzednich kwartałów zeszłego roku. Dzięki wspomnianym wcześniej działaniom, procedurom i pomysłom w zakresie bezpieczeństwa, nasze oddziały górnicze i hutnicze pracują bez zakłóceń. Utrzymaliśmy poziom produkcji i sprzedaż. Nawet kiedy jakiś rynek się dla nas jako sprzedawcy zamykał – ze względu na shutdown gospodarki, zamykanie przemysłu – byliśmy w stanie alokować sprzedaż na inne rynki. Sprzedaż jest dobra i nie widać jeszcze wpływu pandemii. Do tego pilnujemy kosztów w tym trudnym okresie, co przekłada się na wyniki finansowe.

Czy odczuwacie załamanie w łańcuchu dostaw?

Obecnie nie, analizujemy nasze wyniki sprzedaży, sytuację geopolityczną i makroekonomiczną. Nie widzimy negatywnego wpływu shutdownu na naszą sprzedaż. To się może zmieniać, bo wszystko zależy od sytuacji epidemicznej. Mamy ciekawy czas w gospodarce, bo mówiąc o niej musimy mówić najpierw o aspektach medycznych, o sytuacji zdrowotnej. Tam, gdzie widzimy większą skalę zachorowań, tam zapadają decyzje o zamknięciu przemysłu i handlu. W I kwartale zaobserwowaliśmy, że w niektórych miejscach sprzedaż była większa niż zazwyczaj, bo firmy robiły zapasy. Ponieważ większość biznesu była przyzwyczajona do dostaw na czas, koronawirus zaskoczył wiele podmiotów i spowodował brak ciągłości. Filozofia działania firm się zmienia, ze względu na doświadczenia z I kwartału firmy starają się mieć zapasy. Jak wygląda sytuacja w Chinach – to wasz ważny partner handlowy i największy globalny konsument miedzi. Zdaje się, że Chiny najszybciej wychodzą z pandemii. Widzimy, że tamtejsza gospodarka odżywa, obserwujemy stabilny wzrost produkcji. To oczywiście nie są poziomy sprzed grudnia, ale popyt na nasze wyroby się utrzymuje, tak jak w ostatnich trzech, czterech miesiącach. Kontrahenci nie sygnalizują nam zakłóceń w najbliższym czasie, działamy na podstawie długoterminowych ramowych kontraktów.

Miedź jest waszym filarem, ale zauważalnie rośnie produkcja srebra i złota...

W 2019 r. zajęliśmy drugie miejsce pod względem produkcji srebra w skali globu, to dobre wsparcie wyników. Złoto ma dużo mniejszy udział w całkowitej produkcji, ale wzrost sprzedaży jest istotny, biorąc pod uwagę wysokie notowania kruszcu.

Co będzie dalej, jak będzie wyglądać koniunktura na świecie? Będzie odbicie czy raczej długa depresja?

Sytuacja jest trudna, ponieważ, jak mówiłem, patrzymy na gospodarkę przez pryzmat ochrony zdrowia. Dziś poszczególne gospodarki powoli wychodzą z tej sytuacji zamknięcia i ograniczonego popytu konsumenckiego, widać wręcz dużą presję na szybsze otwieranie. Jeśli chodzi o Polskę, dobrym sygnałem jest to, że według danych Eurostatu wpływ koronawirusa na naszą gospodarkę będzie najmniejszy w skali Europy. Jeśli nie będzie nawrotu zachorowań i lockdownu, należy się spodziewać, że będziemy w tym roku wychodzić z wpływu koronawirusa na popyt i sprzedaż. Nasza strategia od samego początku zakłada, że ponieważ rzeczywistość jest zmienna, musimy być elastyczni i efektywni. Musimy reagować, na to, co nam świat przynosi, a na co nie mamy wpływu. W 2019 r. to była wojna handlowa Stanów Zjednoczonych i Chin, w tym roku to pandemia. Wyniki za I kwartał to efekt bitwy, jaką prowadzimy o każdy dzień, o każdą tonę. W tej branży przejście przez kryzys bez negatywnego wpływu na spółkę to duży sukces. Patrzymy na inne firmy na świecie, które czasem muszą ograniczyć działalność z uwagi na zagrożenie, albo wręcz całkowicie ją zatrzymać. Nasze wyniki dowodzą, że można prowadzić bezpiecznie produkcję – walczymy teraz o jak najlepsze wyniki kolejnych miesięcy.

Surowce i paliwa
Orlen chce Nowej Chemii zamiast Olefin III
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc