Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Popyt na surowiec ze względu na pandemię koronawirusa pozostawał wielką niewiadomą. Martwiła także rosnąca podaż, chociażby z Libii, która odbudowuje produkcję. To powodowało, że w ostatnich tygodniach niedźwiedzie rządziły na rynku. Początek nowego tygodnia przyniósł jednak całkowitą zmianę nastrojów. W poniedziałek ropa naftowa zyskiwała nawet ponad 10 proc., notując tym samym największych dzienny wzrost od czerwca. Oczywiście za tym ruchem stoi informacja o szczepionce na koronawirusa. Pojawiły się też inne doniesienia, jednak w takim otoczeniu nie miały one aż tak dużej mocy sprawczej. – Sesja na rynku ropy przyniosła kolejne potwierdzenie tego, o czym mówi się od dłuższego czasu – czyli gotowości OPEC+ do modyfikacji porozumienia naftowego.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Analitycy szacują, że zwyżki wyniosą od kilku do nawet małych kilkudziesięciu groszy na litrze benzyny i diesla. Wszystko zależy od rozwoju sytuacji na rynku ropy, a ta od ewentualnej eskalacji konfliktu izraelsko-irańskiego.
Nawet do 77,6 dolarów za baryłkę zwyżkuje dziś ropa naftowa po ataku militarnym Izraela na Iran. Ropa jest najdroższa od stycznia, natomiast dynamika wzrostów jest największa od rosyjskiego ataku na Ukrainę.
W efekcie inwestycji jego pojemność magazynowa wzrosła dwukrotnie, a możliwości przeładunkowe o blisko 65 procent. Inwestycja, która była realizowana od 2022 r. kosztowała koncern ponad 150 mln zł.
W tym roku koncern najwięcej pieniędzy wyda na rozwój biznesu wydobywczego. Z kolei najwięcej dużych projektów powinien zakończyć w dziale rafineryjno-petrochemicznym. Na wyniki koncernu wpłyną one jednak najwcześniej w przyszłym roku.
Rząd szczególnie duże możliwości widzi w poszukiwaniach i zagospodarowywaniu złóż rud miedzi w województwach dolnośląskim i lubuskim. Częściowo zamierza też je wesprzeć. Kluczowa dla KGHM-u pozostaje jednak sprawa zmniejszenia obciążeń fiskalnych.
Jeśli nie wystąpią jakieś niespodziewane i istotne zdarzenia, to podczas najbliższych wakacji kierowcy nie powinni się martwić o portfele. Na ceny paliw nie narzekają też ich sprzedawcy. W efekcie tegoroczne lato może być dla nich okresem żniw.