W piątek kurs KGHM wspina się na nowe historyczna maksima, przed południem za papiery płacono 224,5 zł, o ponad 6 proc. powyżej kursu odniesienia. Wcześniejszy rekord intraday to 215,9 zł ze stycznia br. Na koniec kwietnia akcje wyceniano na zamknięciu na 194,6 zł, a trwająca od kilku sesji zwyżka to efekt wzrostu notowań miedzi, które właśnie przebiły 10 tys. USD za tonę osiągając nowy rekord (poprzedni ustanowiony został w lutym 2011 r.).
Jak skomentowała Dorota Sierakowska, analityk surowcowy DM BOŚ, rekordowe notowania miedzi w USA i Londynie zbiegły się z raczej mało optymistycznymi danymi z Chin – to największy globalny konsument metalu. Obserwowane jest przyhamowanie importu miedzi przez Państwo Środka, głównie przez rosnące notowania.
„Dla chińskiego przemysłu obecne poziomy cen miedzi są już progiem bólu, przy którym hamuje popyt. O ile krótkoterminowa korekta byłaby uzasadniona w obliczu obecnego wykupienia rynku miedzi, to długoterminowe trendy sprzyjają wzrostom cen tego metalu. Miedź jest jednym z beneficjentów transformacji energetycznej, a podaż metalu może w najbliższych latach nie nadążać za popytem" – podsumowała analityk.