Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
To konsekwencja ograniczania inwestycji na tamtejszym rynku, co było odpowiedzią na spadek cen ropy wywołany pandemią Covid-19. „Przekłada się to w sposób naturalny, ze względu na długość cyklu inwestycyjnego, na obecną niższą wielkość wydobycia. Zeszłoroczny wybuch pandemii zachwiał otoczeniem makroekonomicznym biznesu wydobywczego" – tłumaczy biuro prasowe Orlenu. Jednocześnie zauważa, że ceny ropy i gazu powróciły już do relatywnie wysokich poziomów, co pozwala obecnie planowo realizować założony program inwestycyjny. Jego efekty będą jednak widoczne dopiero za jakiś czas. W efekcie w tym roku Orlen szacuje spadek wydobycia w Kanadzie na ok. 10 proc. To z kolei może oznaczać, że zmaleje ono do 15,3 tys. boe (baryłki ekwiwalentu ropy) dziennie z 17 tys. boe zanotowanych w 2020 r. Mimo to wpływy ze sprzedaży wydobywanych surowców powinny istotnie wzrosnąć, zwłaszcza jeśli ich ceny nadal będą relatywnie wysokie.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Analitycy szacują, że zwyżki wyniosą od kilku do nawet małych kilkudziesięciu groszy na litrze benzyny i diesla. Wszystko zależy od rozwoju sytuacji na rynku ropy, a ta od ewentualnej eskalacji konfliktu izraelsko-irańskiego.
Nawet do 77,6 dolarów za baryłkę zwyżkuje dziś ropa naftowa po ataku militarnym Izraela na Iran. Ropa jest najdroższa od stycznia, natomiast dynamika wzrostów jest największa od rosyjskiego ataku na Ukrainę.
W efekcie inwestycji jego pojemność magazynowa wzrosła dwukrotnie, a możliwości przeładunkowe o blisko 65 procent. Inwestycja, która była realizowana od 2022 r. kosztowała koncern ponad 150 mln zł.
W tym roku koncern najwięcej pieniędzy wyda na rozwój biznesu wydobywczego. Z kolei najwięcej dużych projektów powinien zakończyć w dziale rafineryjno-petrochemicznym. Na wyniki koncernu wpłyną one jednak najwcześniej w przyszłym roku.
Rząd szczególnie duże możliwości widzi w poszukiwaniach i zagospodarowywaniu złóż rud miedzi w województwach dolnośląskim i lubuskim. Częściowo zamierza też je wesprzeć. Kluczowa dla KGHM-u pozostaje jednak sprawa zmniejszenia obciążeń fiskalnych.
Jeśli nie wystąpią jakieś niespodziewane i istotne zdarzenia, to podczas najbliższych wakacji kierowcy nie powinni się martwić o portfele. Na ceny paliw nie narzekają też ich sprzedawcy. W efekcie tegoroczne lato może być dla nich okresem żniw.