Paweł Gruza, wiceprezes KGHM: Robimy porządki za granicą

Sierra Gorda, Robinson i złoże Victoria to strategiczne aktywa, które zostają w grupie. Część pozostałych już została wystawiona na sprzedaż – mówi Paweł Gruza, wiceprezes KGHM ds. aktywów zagranicznych

Aktualizacja: 24.05.2021 10:37 Publikacja: 24.05.2021 07:16

Paweł Gruza, wiceprezes KGHM ds. aktywów zagranicznych

Paweł Gruza, wiceprezes KGHM ds. aktywów zagranicznych

Foto: materiały prasowe

W ramach porządkowania aktywów zagranicznych zdecydowaliście się sprzedać dwie kopalnie: Franke w Chile oraz Carlota w Stanach Zjednoczonych. W ubiegłym roku wyprodukowały one odpowiednio 12,5 tys. i 5 tys. ton miedzi, a cała grupa KGHM ponad 700 tys. Wysłaliście tzw. teasery potencjalnym inwestorom – czy takie małe zakłady znajdą kupców?

Wszystkie przedsiębiorstwa w naszej branży dokonują okresowych przeglądów portfela aktywów, by ten spełniał założone optymalne kryteria. Tymi kryteriami mogą być wielkość, położenie, rodzaj wydobywanych metali itd. Nasz zarząd również dokonał przeglądu – uznaliśmy, że część kopalń nie jest strategiczna, przyszłościowa czy adekwatna. Równolegle opracowaliśmy procedury zbywania tego typu aktywów. Rozpoznaliśmy rynek inwestorski oraz czekaliśmy na odpowiedni moment, by wyjść z ofertą.

Wydaje się, że dziś jest odpowiedni czas na optymalizację portfela. Rozpoczęliśmy więc działania zmierzające do sprzedaży dwóch mniejszych kopalń. One są już u kresu swojego życia, ich wielkość nie przystaje do skali naszej grupy – mała kopalnia nierzadko potrzebuje poświęcenia jej tyle samo uwagi co duża, a jej wkład w produkcję grupy jest niewielki – więc jest to nieefektywne. Dla mniejszych przedsiębiorców aktywa o takiej małej skali mogą jak najbardziej być atrakcyjne.

KGHM International to jeszcze kopalnia Robinson w USA (z produkcją 47 tys. ton w 2020 r.) oraz Zagłębie Sudbury w Kanadzie (2,1 tys. ton). Jakie są plany wobec tych aktywów?

W ramach przeglądu i oceny wszystkich zagranicznych aktywów KGHM podjęto decyzję o pozostawieniu kopalni Robinson w naszym portfelu. Jest to część aktywów generująca stabilną produkcję, z dużymi perspektywami rozwoju i zamierzamy ten potencjał w pełni wykorzystać.

Co do Zagłębia Sudbury, to podjęto kierunkowe decyzje nastawione na rozpoznanie możliwości zbycia aktywów wchodzących w jego skład, ale nie rozpoczęto jeszcze właściwego procesu. Te aktywa, podobnie jak Carlota i Franke, generują niewielki procent wyniku KGHM i nie wpisują się w naszą strategię, podczas gdy dla podmiotów nakierowanych na działalność produkcyjną na niewielką skalę będą one bardzo atrakcyjne.

W przypadku Zagłębia wyjątkiem jest projekt Victoria, który został zidentyfikowany jako strategiczny i zapadła decyzja o pozostawieniu go w portfelu KGHM.

Victoria to jeden z kilku „przyszłościowych" projektów w portfelu KGHM. W przeszłości podkreślano, że złoże jest tak zasobne w metale szlachetne, że koszty wydobycia miedzi mogą być tam ujemne. Na jakim etapie jest ten projekt?

Na wstępie zaznaczę, że generalnie koncentrujemy się na zagospodarowywaniu złóż w Polsce, szczególnie że właśnie otrzymaliśmy koncesje na kolejne perspektywiczne obszary: Bytom Odrzański i Kulów-Luboszyce. Niemniej rozwijamy potencjalne zasoby zagraniczne, by zmaksymalizować ich wartość – przypomnę, że na część aktywów zostały utworzone odpisy.

Victoria wydaje się atrakcyjna geologicznie, ale są różne inne ograniczenia natury biznesowej, które próbujemy rozwiązać, by urealnić ten projekt. Na tym etapie nie mogę zdradzić więcej szczegółów.

Czy to oznacza, że rozważacie sprzedaż tego złoża? Kiedyś mówiło się też o pozyskaniu partnera do joint venture...

Powiem w ten sposób: pracujemy nad tym, by zmaksymalizować liczbę opcji dla KGHM wobec Victorii. Przez ostanie lata notowania miedzi nas nie rozpieszczały i nie było przestrzeni, by myśleć o takich ruchach. Obecna sytuacja makroekonomiczna jest stosunkowo świeża, ale daje podstawy do tego, by zakładać, że tego typu projekty będą lepiej postrzegane przez zewnętrznych inwestorów, a ich wartość będzie się zwiększać.

Chilijska Sierra Gorda przerabia tzw. rudę siarczkową, ale złoże zawiera też rudę tlenkową – częściowo zalegającą na hałdzie. Na jakim etapie jest projekt Sierra Gorda Oxide, czyli prace zmierzające do potencjalnego uzyskania metalu z tego źródła?

Intensywnie i długo pracowaliśmy nad przygotowaniem tego projektu od strony technologicznej, tzw. procesu ługowania. Kontynuujemy działania uzupełniające, mające na celu przygotowanie do kolejnego etapu prac inżynieryjnych i dalszego rozwoju projektu. Wydaje się, że założenia znajdują potwierdzenie: jest możliwe rentowne pozyskanie miedzi z tego źródła.

Pamiętajmy jednak, że Sierra Gorda to joint venture KGHM z japońskim koncernem Sumitomo, który szuka nabywcy na swoje udziały. Wszelkie decyzje dotyczące Oxide'u muszą zapaść w porozumieniu. Pytanie chociażby, czy rudę tlenkową przerabialibyśmy na półprodukt czy na czystą miedź.

Kolejne złoże do zagospodarowania to Afton-Ajax w Kanadzie. Kopalni nie chcą rdzenni mieszkańcy Kanady, mieszkańcy okolicznego miasteczka, zgody środowiskowej nie dały rząd lokalny i federalny. Jakie będą losy tego projektu?

Aktualnie kontynuujemy prace związane głównie z monitoringiem oraz zabezpieczeniem terenu projektu zgodnie z wymogami regulacyjnymi. Uruchomiliśmy biuro projektu Ajax w pobliskim Kamloops – jako jeden z elementów działań ukierunkowanych na dialog z ludnością rdzenną oraz społecznością lokalną.

Wróćmy do Sierra Gorda. Chociaż w 2020 r. produkcja wzrosła o 37 proc., w tym roku planowana jest zwyżka o 21 proc., do 99 tys. ton. Czy to już będzie sufit, jeśli chodzi o moce produkcyjne zakładu bez konieczności inwestowania dużych pieniędzy? Kiedy Sierra Gorda osiągnie stan, że będzie można przejść do poważnej rozbudowy zakładu – taki był przecież początkowy plan.

Wyniki Sierra Gorda zależą od trzech czynników. Po pierwsze, od dziennego przerobu rudy, czyli technologicznej sprawności zakładu. Zrobiliśmy duże postępy, jeśli chodzi o wielkość przerabianego urobku oraz sprawność infrastruktury – jest mniej awarii i przestojów technologicznych skutkujących czasowym wstrzymaniem pracy. Drugi czynnik to już czysta geologia, czyli zawartość miedzi w rudzie – i w 2020 r. ta zawartość była wysoka. Trzeci czynnik to notowania metali, które aktualnie są bardzo korzystne.

Co do inwestycji, to mamy plany dalszej poprawy dziennego przerobu – mamy warianty zachowawcze i agresywne. Jak dotąd taktyka poprawiania pracy zakładu bez ponoszenia dużych nakładów przynosi najlepsze rezultaty.

Co z podatkiem od wydobycia, który procedowany jest w Chile? Co to znaczy, że Sierra Gorda ma pewien mechanizm, który spowoduje, że gdyby podatek faktycznie został przeforsowany, to nie od razu przełoży się to na wyniki zakładu?

W porządku prawnym Chile istnieją mechanizmy, które miały zachęcać inwestorów do ponoszenia nakładów na budowę kopalni, to m.in. pewne gwarancje stabilności podatkowej. Sierra Gorda, jak wiele innych kopalń, ma taki instrument wbudowany w relację z państwem. Nie ma podstaw oczekiwać, że ta gwarancja nie będzie honorowana.

Ostatnie pytanie dotyczy oczywiście notowań miedzi, obecnie na historycznych maksimach. Jaki dalszy scenariusz przewidujecie?

Zgodnie z naszą polityką nie podajemy prognoz. Cieszą mnie takie poziomy cenowe i wydaje mi się, że chociażby impulsy popytowe pozwolą utrzymać takie poziomy bez istotnej korekty w dół cen naszego podstawowego produktu, czyli miedzi. Dodam jeszcze, że kiedy na skutek pandemii w I połowie 2020 r. notowania metali runęły, wymusiło to na firmach wydobywczych działania optymalizacyjne, poszukiwanie oszczędności, cięcie kosztów operacyjnych i inwestycyjnych. W drugiej części roku nastąpiło jednak gwałtowne odbicie notowań, co w zestawieniu ze zmniejszonymi kosztami dało bardzo dobre wyniki finansowe.

Przetasowanie aktywów. Partnerami w Sierra Gorda będą Australijczycy?

Zagraniczne media bacznie śledzą to, co dzieje się z zagranicznymi aktywami Grupy KGHM.

Chilijska gazeta ekonomiczna „Diario Financiero" donosi, że kopalnią Franke interesuje się średni gracz na tamtejszym rynku miedzi Grupo Minero Las Cenizas. Co prawda sama kopalnia jest u kresu życia, jednak atutem jest zakład przetwórczy – finalnym produktem Franke są bowiem katody miedzi. Ponadto w portfelu koncesji Franke znajdują się obszary przeznaczone do kolejnych kampanii eksploracyjnych w kierunku poszukiwania nowych oraz rozpoznawania już zidentyfikowanych złóż rudy tlenkowej, jak również siarczkowej.

Z kolei „The Australian" pisze, że grupa South32 planuje inwestycje rzędu 3 mld USD w zagraniczne aktywa – na celowniku są kopalnie w Hiszpanii i Chile. Australijczycy mają podobno chrapkę na 45 proc. udziałów w kopalni Sierra Gorda – to pakiet wystawiony na sprzedaż przez japońską Grupę Sumitomo, która w zeszłym roku dokonała przeglądu swojego portfela.

Z kolei kanadyjskim mediom nie umknęło ponowne otwarcie biura KGHM w Kamloops, miejscowości, nieopodal której miałoby zostać wznowione wydobycie miedzi ze złoża Afton–Ajax. Przedstawicielstwo zostało zamknięte w 2018 r., jego kompetencje przejęła centrala w Ontario. Planowana przez KGHM inwestycja spotkała się ze sprzeciwem części mieszkańców Kamloops oraz Indian. Biuro miało za zadanie m.in. przekonywać lokalne społeczności do kopalni, swego czasu zatrudniono tam m.in. szefa policji jako specjalistę ds. komunikacji, byłego radnego miejskiego, a jednocześnie zarządcę indiańskiego plemienia Tk'emlups, a także redaktora współpracującego przez dwie dekady z lokalną gazetą.

CV

Paweł Gruza zasiada w zarządzie KGHM od wakacji 2018 r. Wcześniej był wiceministrem finansów i skarbu, a także członkiem Komisji Nadzoru Finansowego – przedstawicielem ministra finansów. Był wspólnikiem oraz członkiem zarządu MMR Consulting, partnerem kancelarii doradztwa podatkowego GWW Tax, pracował w firmach doradczych Arthur Andersen i Ernst & Young. Absolwent Wydziału Prawa i Administracji UW.

Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc
Surowce i paliwa
Praca w kopalniach coraz mniej efektywna. Zyski górnictwa zamieniły się w straty