Miesiąc temu kilku uczestników portfela foreksowego „Parkietu" przewidywało, że po dłuższym okresie słabości funta brytyjska waluta zacznie odrabiać straty. I rzeczywiście początek miesiąca mógł na to wskazywać. Ostatecznie jednak okazało się, że obawy o tzw. twardy brexit przeważyły, co oczywiście sprzyjało dalszemu osłabieniu waluty. Ostatecznie funt zakończył lipiec nieco niżej, niż był pod koniec czerwca. Tym razem pozycje walutowe w portfelach były najmniej trafne. Jedynie Bartosz Sawicki z TMS Brokers zyskał za sprawą zniżki kursu AUD/USD. Więcej szczęścia analitycy mieli w przypadku surowców i indeksów giełdowych. W obu kategoriach ze zrealizowanych pozycji zyski przyniosły po cztery typy.
W lipcu najwięcej, czyli 2,17 proc., zyskał Przemysław Kwiecień z XTB. Największa w tym zasługa pozycji długiej na srebro, które zdrożało o ponad 7 proc. Bardzo dobrym wynikiem może się pochwalić także Marcin Sulewski z Santander Bank Polska, który uzyskał 1,38-proc. stopę zwrotu. W jego portfelu również najmocniej zyskał surowiec, czyli platyna. Dodatni wynik w lipcu uzyskali jeszcze Marek Rogalski z DM BOŚ i Łukasz Wardyn z CMC Markets. W klasyfikacji od początku roku wciąż prowadzi Rogalski z wynikiem 18,3 proc. Za nim jest Sawicki, który wypracował w siedem miesięcy 12,8 proc., a na trzecim miejscu plasuje się Michał Krajczewski z BM BNP Paribas, którego prognozy przyniosły dotąd 12,5 proc.
Korekta na Wall Street
Głównym wydarzeniem minionych tygodni było posiedzenie FOMC, podczas którego – zgodnie z oczekiwaniami analityków – obniżono stopy procentowe w USA o 25 pkt baz. Jednak wystąpienie przewodniczącego Jerrome'a Powella schłodziło nastroje inwestorów, którzy liczyli najwyraźniej na zapowiedź cyklu obniżek stóp. Dodatkowo prezydent Donald Trump zagroził nałożeniem od początku września dodatkowych ceł na chińskie towary o wartości 300 mld dolarów. W efekcie amerykański S&P 500 w dwa dni stracił około 60 pkt. Na zniżki S&P 500 w sierpniu postawiło trzech analityków. Marek Rogalski ocenia, że takie czynniki jak wyniki spółek czy obniżki stóp procentowych przez Fed to już zbyt mało do kontynuacji zwyżek za oceanem. – Uwagę zwraca też, że ostatnie podbicie nie jest już potwierdzane przez dzienne wskaźniki – dodaje. Podobne zdanie ma Marcin Kiepas z Tickmill. – Amerykański rynek akcji dorósł do kolejnej fali realizacji zysków. Wskazuje na to nie tylko zmniejszające się momentum i pojawiające się negatywne dywergencje wykresu ze wskaźnikami, ale przede wszystkim brak nowego paliwa do kontynuacji wzrostów – komentuje. Przemysław Kwiecień dodaje, że S&P 500 przekroczył poziom 3000 pkt na fali oczekiwań co do obniżek stóp pomimo coraz gorszych danych makro. – Związana z nią euforia może jednak przygasnąć, szczególnie jeśli rozmowy handlowe będą szły tak jak do tej pory. Patrząc na różne miary pozycjonowania, rynki są obecnie bardzo wykupione – analizuje główny ekonomista XTB. Będąc przy amerykańskim rynku akcji, warto też odnotować pozycję krótką Bartosza Sawickiego na Nasdaq Composite. – Sielankowe połączenie silnego wzrostu i marzeń o całym cyklu cięcia stóp tworzyło szklarniowe warunki dla hossy na Wall Street. Teraz, gdy jasne jest, że bez silnego spowolnienia nie ma co liczyć na ostrą redukcję stóp, rynek akcji USA powinien wejść w fazę korekty – uzasadnia ekspert TMS Brokers. Co ciekawe, prognozy dla polskiej czy niemieckiej giełdy są bardziej optymistyczne. Sulewski postawił na wzrost krajowych małych spółek, z kolei Wardyn zajął pozycję długą na WIG20.
Złoto pozostanie mocne
Prognozy dla walut są bardziej jednolite. Michał Krajczewski oraz Marcin Kiepas ustawili pozycje krótkie na parze USD/PLN. Ten drugi zauważa, że umocnienie dolara do złotego w sytuacji, gdy – jego zdaniem – Fed co najmniej trzykrotnie obetnie stopy procentowe, a inflacja w Polsce zdecydowanie przyspieszyła, jest pewną aberracją. – Szczególnie że złotego powinna też wspierać wrześniowa obniżka stóp przez Europejski Bank Centralny – przewiduje Kiepas. – Dlatego okolice 3,9 zł wydają się być atrakcyjne do sprzedaży dolara z potencjalnym celem na 3,8 zł – analizuje. Również Krajczewski zakłada, że w związku z luźniejszą polityką monetarną Fedu dolar powinien się osłabiać. Z kolei Wardyn przewiduje umocnienie złotego do euro. – Jeśli nie będzie ucieczki od ryzyka na światowych rynkach oraz jeśli inwestorzy uznają, że dynamika inflacji w Polsce powinna osłabnąć, złoty może zacząć zyskiwać – twierdzi ekspert CMC Markets. Do tego dochodzi prognoza Przemysława Kwietnia dotycząca pary PLN/BRL. Jak zauważa, oczekiwania na luzowanie pieniężne przez Fed sprzyjały walutom rynków wschodzących, ale nie dotyczyło to naszego regionu, gdzie ciężarem są podobne oczekiwania w stosunku do EBC. – W efekcie złoty wyraźnie stracił do niektórych walut spoza Europy, takich jak real. Wobec oczekiwań na brak zmian stóp procentowych i solidnej sytuacji makro polska waluta powinna te straty odrobić – ocenia ekspert XTB.