Zgodnie z porannymi wskazaniami kontraktów futures, sesja w
Europie rozpoczęła się od wyraźnych spadków, ale później na większości głównych
rynków akcyjnych na kontynencie było już tylko lepiej. Pozytywny wpływ na
giełdy miały niższe niż w poniedziałek rentowności obligacji. Najsłabiej na
kontynencie nie prezentował się, jak można było przypuszczać w kontekście
pogorszenia atmosfery wokół chińskiego stymulusu, CAC40 (-0,72%). O 1,36%
spadało brytyjskie FTSE100, w czym niemałą rolę odegrała taniejąca o 4,63%
ropa. Poza spółkami naftowymi giełdę w dół ciągnął sektor wydobycia surowców
(Antofagasta traciła 5,15%) i taniejący o 4,50% Prudential.
WIG20 spadł o 0,30%, mWIG40 o 0,25%, a sWIG80 nawet wzrósł o
0,02%, co w kontekście spadków na otwarciu, pogłębionych jeszcze po starcie
handlu, można uznać za zadowalający wynik. Największym obciążeniem dla głównego
indeksu był oczywiście KGHM (-4,15%), ale jeszcze silniej spadał Budimex
(-4,86%). Po załamaniu notowań na starcie niemal całość strat odrobił Cyfrowy
Polsat (-0,58%). Dobrze zachowywały się banki. Wśród średnich spółek uwagę
zdecydowanie przykuwał drożejący o 22,73% Greenx, który decyzją Międzynarodowego
Trybunału Arbitrażowego otrzyma od Polski 1,3 mld zł odszkodowania.
Niezbyt długo trwało pogorszenie nastrojów na Wall Street,
wczoraj giełda w USA otwierała się już na plusach, które znacząco powiększyła,
wymazując poniedziałkowe straty. S&P500 zyskało 0,97%, a NASDAQ 1,45%.
Ponownie błyszczała nVIDIA (+4,05%), która zbliża się do ataku na nowe szczyty.
Tabelę S&P500 otwierał Palantir (+6,58%), 5,09% zyskiwało Palo Alto
Networks, 3,23% Broadcom, 2,83% Netflix, 2,59% Oracle. Podobnie jak wszędzie
indziej, na drugim biegunie znalazł się sektor wydobywczy i energetyka.
Około czteroprocentową przecenę notuje dziś Szanghaj, ale
sytuacja wyglądała w trakcie sesji znacznie poważniej. Hang Seng, który również
przejściowo wyraźnie spadał, znalazł się ponownie na plusach. Drożeją inne
indeksy azjatyckie, Nikkei o ponad 1%. Na minusach znajdują się kontrakty
futures na amerykańskie indeksy, ale po wczorajszym zamknięciu za oceanem nic
nie stoi na przeszkodzie, by sesja w Polsce i Europie rozpoczęła się od
wzrostów. Nie poznamy dziś ważniejszych danych poza informacjami o zapasach
ropy, najciekawszym punktem dnia będzie zapis dyskusji z wrześniowego
posiedzenia Fed. Niesie on złowrogie wspomnienia, to od publikacji tego
dokumentu po pierwszej obniżce zaczął się w 2007 r. proces uświadamiania sobie
przez rynek skali problemów w amerykańskim sektorze nieruchomości i trwająca do
2009 r. bessa. Tym razem raczej nie ma jednak powodu do podobnych obaw. Z
dokumentu będzie zapewne wynikało, że wielu członków FOMC ma martwi się o rynek
pracy, ale nie wywoła to raczej silnej reakcji po ostatnim raporcie BLS.
Naruszone wsparcie przez WIG20
Ignacy Budkiewicz, BM BNP Paribas Bank Polska
Po kiepskich poniedziałkowych danych z niemieckiej
gospodarki dotyczących zamówień w przemyśle, wtorek przyniósł nieco więcej
optymizmu i dynamika produkcji przemysłowej naszego zachodniego sąsiada
wyniosła 2,90% (konsensus 0,80%) w sierpniu w ujęciu miesięcznym. Taki odczyt
niesie nadzieje na długo oczekiwaną poprawę niemieckiej gospodarki. Mimo to,
optymizm nie napłynął na niemiecki parkiet i indeks DAX zakończył dzień stratą
na poziomie 0,17% i tym samym kontynuował ruch horyzontalny w okolicy poziomu
19000 pkt., który stanowi obecnie linię wsparcia technicznego. Znacznie lepiej
wypadła sesja w Stanach Zjednoczonych gdzie indeksy S&P500 i Nasdaq zyskały
odpowiednio 0,97% i 1,45%.