Wczoraj prym wiedli Portugalczycy, Hiszpanie i Niemcy (mDAX). Nasze średnie spółki zyskały 0,6 proc., a maluchy 0,1 proc. Przy takim rozchwianiu nastrojów jest z czego się cieszyć. Obroty spadły o ćwierć miliarda do 1,462 mld zł. „Przeciwko popytowi ciągle grają rynki bazowe, którym z trudem przychodzi wygaszenie korekt dominujących w I połowie kwietnia. W istocie, lokalne próby wzrostowe jawią się jako gra w kontrze do zachowania rynków światowych i stale istnieje ryzyko kolejnego skokowego dostosowania do przecen na świecie. Niepewnie dla WIG20 kształtuje się również relacja złotego z dolarem, która musi brać pod uwagę ryzyko osłabienia euro i umocnienia dolara ze względu na dywergencje w polityce Rezerwy Federalnej i Europejskiego Banku Centralnego. Daleki też od zakończenia jest problem wzrostu awersji do ryzyka w kontekście napięć geopolitycznych i sytuacji na Bliskim Wschodzie. Całość sumuje się w układ sił, w którym konsolidacja WIG20 na półce 2500-2300 pkt będzie dla rynku wyborem najłatwiejszym i najbezpieczniejszym” – zauważa Adam Stańczak z DM BOŚ.
Europie pomagało dobre otwarcie w USA. Wzrosty jednak potrwały mniej więcej tylko do 19.00 i pozostałą część sesji indeksy zza oceanu spędziły pod kreską. S&P 500 spadł o 0,2 proc. a Nasdaq Composite o 0,5 proc. Dane z amerykańskiego rynku pracy i wypowiedzi przedstawicieli Fedu wzmocniły oczekiwania na pozostawienie podwyższonych stóp w USA na dłużej. Azja świeci dzisiaj na czerwono. To odpowiedź na atak Izraela na Iran. Nikkei 225 spada o 2,5 proc. Złoto drożeje, podobnie jak ropa. Złoty spada.
Technicznie bez zmian
Piotr Neidek, BM mBanku
Wczorajsze podbicie na GPW nie zmieniło znacząco sytuacji technicznej warszawskich indeksów. mWIG40 mimo sprzyjającej formacji harami, nadal pozostaje poniżej linii trendu wzrostowego. Na wykresie tygodniowym dominują jednak podażowe formacje. sWIG80 jeszcze się broni nad wsparciem a czwartkowe podbicie o 0,1% trudno uznać za przejaw siły byków.
WIG domknął wczoraj lukę bessy. To sprawia, że lokalnie niedźwiedzie ponownie mogą zaatakować. Od początku roku indeks szerokiego rynku porusza się trójkami. Taki schemat a-b-c zarezerwowany jest dla korekt oraz dla trójkąta kończącego wzrosty. W długim terminie sytuacja na wykresie nie jest zła. Jednakże w krótkim coraz więcej pojawia się sygnałów ostrzegawczych zmiany trendu. Dzisiaj rynek zostanie wystawiony na próbę. Jednakże mając na uwadze ww. schemat a-b-c, to czwartkowe podbicie może okazać się jedynie przygotowaniem do ataku na kwietniowe minima.