Wystarczyło napisać, że sportretowana była córką Józefa Jana Głogowskiego (1893–1969). Głogowski był fotografem, wykonał Witkacemu liczne portrety, które dziś osiągają rekordowe ceny na aukcjach fotografii. Witkacy przyjaźnił się z Głogowskim, jego żoną Walerią oraz z ich córkami, Krystyną i Zofią, przedstawioną na oferowanym portrecie.
Nawet tak krótki opis powoduje, że sportretowana Zofia Głogowska przestaje być anonimowa. Staje się dla klienta ważną osobą. Efektowny portret ważnej osoby powinien mieć odpowiednio wyższą cenę.
Natomiast 26 maja Desa Unicum wystawi obrazy w rekordowych cenach. Odbędzie się aukcja sztuki współczesnej, klasyków awangardy po 1945 roku. Zwraca uwagę wyjątkowo wysoka wycena obrazu Tadeusza Kantora (1–1,5 mln zł). Są drogie obrazy Fangora, Henryka Stażewskiego i np. Jerzego Nowosielskiego.
Jedną z najniższych wycen ma obraz Doroty Grynczel (1950–2018). Malarka niedawno została zaliczona do grupy klasyków. Dopiero startuje na aukcjach, czy ceny jej obrazów wystrzelą do góry?
Jest też względnie tani (10–15 tys. zł) obraz Antoniego Fałata (ur. 1942 r.). W dodatku to dzieło wczesne i wybitne. Wiele razy zwracałem uwagę w „Parkiecie", że obrazy artysty mają radykalnie niskie ceny. Artysta cieszy się wielkim uznaniem wśród krytyków i historyków sztuki, jego obrazy mogą tylko podrożeć.