Pawłowski bije cenowe rekordy

Można się będzie potargować.

Aktualizacja: 14.05.2022 13:55 Publikacja: 14.05.2022 13:15

„Autoportret” Józefa Czapskiego z kolekcji Krzysztofa Musiała.

„Autoportret” Józefa Czapskiego z kolekcji Krzysztofa Musiała.

Foto: archiwum kolekcjonera

 

Dostałem z portalu Artinfo.pl niepublikowane wyniki za pierwszy kwartał tego roku. Rynek sztuki się zatrzymał. Nie notuje wzrostu, ale utrzymał wysokie obroty z pierwszego kwartału 2021 roku. To dobry sygnał. Obroty na aukcjach pozostały na niezmienionym poziomie i wynoszą ponad 100 mln złotych w I kwartale 2022 roku.

W tym okresie wystawiono na aukcje 11, 441 tysięcy obiektów. Natomiast w pierwszym kwartale 2021 roku było ich 11,235 tys.

Liczba aukcji była porównywalna.

Obrazy Fangora to aukcyjne pewniaki

Obrazy Fangora to aukcyjne pewniaki

Kolejność domów aukcyjnych nie uległa zmianie. Liderem rankingu jest Desa Unicum (46 proc. udziału w obrotach na rynku). Drugi jest Polswiss Art (18 proc.). Dalej są Agra-Art oraz Sopocki Dom Aukcyjny, które mają po 10 proc.

Szczególnie interesujące będą wyniki z drugiego kwartału 2022 roku. Pokażą czy wojna w Ukrainie wpłynęła na rynek sztuki. Poznamy je z dorocznego raportu o rynku sztuki Artinfo.pl.

Na rynku padł cenowy rekord, który wymaga komentarza. 30 kwietnia w Sopockim Domu Aukcyjnym licytowano obraz Daniela Pawłowskiego pt. „Babel". Przybito młotkiem cenę 400 tys. przy cenie wywoławczej 160 i wycenie szacunkowej 400–500 tys. zł.

Faktem jest, że ten sam obraz kupiono 25 stycznia 2020 roku, a wylicytowana cena wynosiła wtedy 35 tys. zł. Ktoś kto dziś sprzedał obraz, sporo na nim zarobił. Obraz okazał się znakomitą inwestycją.

Pawłowski jest młodym artystą (ur. 1989). Zadebiutował na aukcjach młodej sztuki w sierpniu 2017 roku. Pierwotnie na tych aukcjach wszystkie ceny wywoławcze wynosiły 1,5 tys. zł. Obrazy artysty w ciągu kilku lat osiągnęły rekordowo wysokie ceny. Teraz pierwszy raz obraz malarza sprzedany został z drugiej ręki.

Generalnie obrazy najmłodszych artystów nie były jeszcze sprzedawane z drugiej ręki. A to jest najlepszy test rynkowego powodzenia.

Gdyby dziś wysypały się na rynek obrazy Pawłowskiego kupione względnie tanio na początku jego kariery, to prawdopodobnie miałyby rekordowe ceny.

Licytowany będzie „Portret Zofii Głogowskiej” Witkacego.

Licytowany będzie „Portret Zofii Głogowskiej” Witkacego.

Fangor, Nowosielski, Fałat...

W najbliższym czasie warto odwiedzić ciekawe aukcje, wystawy i kolejne Targowisko Sztuki, które odbędzie się 14–15 maja w godzinach 11–17 (www.targowiskosztuki.waw.pl). To impreza studentów Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Studenci zapraszają do Centrum Praskiego Koneser, gdzie w Pasażu Konesera wystawią na sprzedaż swoje prace. To okazja do rozmowy z twórcami. Można o wszystko zapytać. Można na przykład dowiedzieć się, jak powstaje grafika. Można się też potargować...

O Targowisku Sztuki pisałem już 15 lat temu, kiedy odbywało się na terenie ASP przy Krakowskim Przedmieściu. Targowisko to radosna atmosfera, znakomity relaks ze sztuką.

17 maja Desa Unicum wystawi dzieła sztuki współczesnej malowane na papierze. Obok prac Magdaleny Abakanowicz i Teresy Pągowskiej, wyróżnia się miniatura Zbigniewa Makowskiego. Efektowny obraz (20 na 14 cm) ma wycenę 10–15 tys. zł.

Z kolei 19 maja Desa Unicum licytować będzie dawną sztukę na papierze. Zainteresował mnie „Portret Zofii Głogowskiej" namalowany w 1933 roku przez Witkacego. Szkoda, że w katalogu nie napisano, kim była Głogowska. Taki opis wzbogaca obraz. Moim zdaniem wpływa na jego cenę, bo obraz staje się nam bliższy, przez to atrakcyjniejszy,

Wystarczyło napisać, że sportretowana była córką Józefa Jana Głogowskiego (1893–1969). Głogowski był fotografem, wykonał Witkacemu liczne portrety, które dziś osiągają rekordowe ceny na aukcjach fotografii. Witkacy przyjaźnił się z Głogowskim, jego żoną Walerią oraz z ich córkami, Krystyną i Zofią, przedstawioną na oferowanym portrecie.

Nawet tak krótki opis powoduje, że sportretowana Zofia Głogowska przestaje być anonimowa. Staje się dla klienta ważną osobą. Efektowny portret ważnej osoby powinien mieć odpowiednio wyższą cenę.

Natomiast 26 maja Desa Unicum wystawi obrazy w rekordowych cenach. Odbędzie się aukcja sztuki współczesnej, klasyków awangardy po 1945 roku. Zwraca uwagę wyjątkowo wysoka wycena obrazu Tadeusza Kantora (1–1,5 mln zł). Są drogie obrazy Fangora, Henryka Stażewskiego i np. Jerzego Nowosielskiego.

Jedną z najniższych wycen ma obraz Doroty Grynczel (1950–2018). Malarka niedawno została zaliczona do grupy klasyków. Dopiero startuje na aukcjach, czy ceny jej obrazów wystrzelą do góry?

Jest też względnie tani (10–15 tys. zł) obraz Antoniego Fałata (ur. 1942 r.). W dodatku to dzieło wczesne i wybitne. Wiele razy zwracałem uwagę w „Parkiecie", że obrazy artysty mają radykalnie niskie ceny. Artysta cieszy się wielkim uznaniem wśród krytyków i historyków sztuki, jego obrazy mogą tylko podrożeć.

W stołecznej Galerii Kordegarda, położonej obok gmachu Ministerstwa Kultury, warto obejrzeć wystawę dzieł Józefa Czapskiego. Pochodzą one z kolekcji prywatnych. Cztery obrazy pochodzą ze zbiorów Krzysztofa Musiała, w tym najpiękniejszy na wystawie „Autoportret" artysty.

Uniwersalny symbol

Krzysztof Musiał ma wielkie zasługi, jeśli chodzi o popularyzację kolekcjonerstwa. W połowie pierwszej dekady tego wieku prezentował swą wybitną kolekcję w kilku Muzeach Narodowych i w Zachęcie. Od 2006 roku prowadzi w Warszawie galerię aTAK.

Właściciel dobrze zarobił na obrazie Daniela Pawłowskiego.

Właściciel dobrze zarobił na obrazie Daniela Pawłowskiego.

Kto pamięta, że 20 lat temu, 3 maja 2002 roku, odsłonięto Kwadrygę Apollina na frontonie Teatru Wielkiego w Warszawie? W ten sposób zrealizowano plany projektanta gmachu florenckiego architekta Antonia Corazziego. Kiedy budowano teatr to na ustawienie Kwadrygi nie zgodzili się rosyjscy zaborcy. Monumentalna rzeźba to dzieło Adama Myjaka i Antoniego Janusza Pastwy.

Kwadryga to uniwersalny symbol osiągania celów wyższych, miara wielkiego polskiego sukcesu po 1989 roku. Zachęcała i zachęca do podejmowania zadań w wielkiej skali.

To było wielkie przedsięwzięcie artystyczne, logistyczne, finansowe. Pokonano jednak biurokratyczne przeszkody, schematyczne myślenie. Rzeźba kosztowała 2,2 mln zł. Ile kosztowałaby dziś?

W ścianę teatru wmurowano tablicę pamiątkową. Widnieje na niej nazwisko fundatora dr. Jana Kulczyka. Kulczyk przyczynił się do realizacji Kwadrygi, tym samym wzbogacił swój wizerunek mecenasa sztuki.

Kwadryga cały czas zachęca, abyśmy podejmowali wielkie zadania w różnych dziedzinach życia!

Miniatura Zbigniewa Makowskiego.

Miniatura Zbigniewa Makowskiego.

Parkiet PLUS
Obligacje w 2025 r. Plusy i minusy możliwych obniżek stóp procentowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Zyski zamienione w straty. Co poszło nie tak
Parkiet PLUS
Prezes Ireneusz Fąfara: To nie koniec radykalnych ruchów w Orlenie
Parkiet PLUS
Powyborcze roszady na giełdach
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Unijne regulacje wymuszą istotne zmiany na rynku biopaliw
Parkiet PLUS
Czy bitcoin ma szansę na duże zwyżki w nadchodzących miesiącach?