Targowisko jak karnawał. Gdzie warto wybrać się na zakupy

Znów podrożało 5 zł z rybakiem.

Aktualizacja: 19.02.2022 18:01 Publikacja: 19.02.2022 18:01

Obraz Pauliny Ołowskiej.

Obraz Pauliny Ołowskiej.

Foto: Fundacja Razem Pamoja

W krakowskim Muzeum Narodowym otwarto w czwartek wystawę Jacka Malczewskiego, najpopularniejszego artysty na krajowym rynku sztuki. Na wystawie prezentowane są 174 obrazy i rysunki. Z tego mniej więcej jedna trzecia dzieł pochodzi z prywatnych zbiorów. Żaden z prywatnych kolekcjonerów nie zechciał ujawnić swojego nazwiska.

Fenomen Malczewskiego

Wystawa prezentuje Malczewskiego jako artystę romantycznego. Malarz inspirował się poezją romantyczną. Są obrazy sprzedane na aukcjach po 1989 roku. Wiele obrazów przedstawia Malczewskiego i jego muzę Marię Balową. Wystawa jest wyjątkową okazją, aby podziwiać kilka wersji słynnego obrazu „Śmierć Ellenai". Kuratorką wystawy jest Urszula Kozakowska-Zaucha. Wystawa potrwa do końca lipca.

Może po obejrzeniu wystawy lepiej zrozumiemy fenomen rynkowego powodzenia artysty? Malczewski osiąga najwyższe ceny. Sprzedaje się bardzo dużo dzieł Malczewskiego. Na przykład w 2020 roku w rankingu 20 najdroższych obrazów sprzedanych w ciągu roku jest aż sześć dzieł Malczewskiego.

W raporcie Arinfo.pl największą sensację budzi ranking TOP 1000, prezentuje tysiąc obrazów najdrożej sprzedanych na aukcjach. W tym rankingu najwięcej jest dzieł Jacka Malczewskiego, to blisko jedna dziesiąta całego rankingu.

Prace studentów

Warto zaplanować czas i 26 lub 27 lutego wybrać się do Centrum Praskiego Koneser. Tam w godzinach 11–17 odbędzie się Targowisko Sztuki. Będą oferować swoje prace studenci warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Swój udział zapowiedziało 55 wystawców.

Grafika może kosztować 50 zł. Ceny obrazów mogą dochodzić do kilku tysięcy. Studentów można o wszystko zapytać, opowiedzą, jak powstaje obraz lub grafika. Nie wstydzimy się o nic pytać. Miła atmosfera sprzyja bezpośredniości.

Opisuję Targowisko od kilkunastu lat. Na początku tego stulecia odbywało się na terenie Akademii Sztuk Pięknych przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Przychodziły tam tłumy. Każdy chciał przy okazji zobaczyć, jak wyglądają pracownie na uczelni artystycznej. Dorośli często przychodzili z dziećmi. Targowiska, szczególnie te na terenie akademii, były jak karnawał, jak zabawa. Były to radosne imprezy.

Przez lata Targowisko gościło w Arkadach Kubickiego Zamku Królewskiego. Teraz debiutuje w gościnnych wnętrzach Konesera.

Ciekawe aukcje

Co ciekawego dzieje się na aukcjach? 24 lutego odbędzie się aukcja Fundacji Razem Pamoja (www.artinfo.pl). Licytowane będą prace 24 artystów, w tym Małgorzaty Mirgi-Tas, Pauliny Ołowskiej, Ewy Partum i Pawła Susida.

Aukcja jest elementem wspólnego projektu fundacji i Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych. Projekt nazywa się „Powrót do szkoły" i sprzyjać ma obecności sztuki współczesnej w budynkach gimnazjów i liceów. Inspiracją dla organizatorów aukcji są lata 60. i 70. Wtedy sztuka stanowiła stały element architektoniczny budynków użyteczności publicznej – kin, dworców, szkół. Często były to mozaiki, metaloplastyka, murale lub rzeźby.

Z kolei 3 marca Desa Unicum zorganizuje aukcję sztuki współczesnej, klasyków awangardy po 1945 roku.

W ofercie warto zwrócić uwagę na obraz Marii Anto (1937–2007). Artystka ma względnie niskie wyceny, rzędu 30 tys. zł. Baśniowe, tajemnicze obrazy malarki mogłyby być atrakcją popularnych aukcji sztuki surrealistycznej. Dlaczego nie są? Anto może być gwiazdą tych aukcji, ale rynek jeszcze nie odkrył dorobku malarki.

Na tej aukcji licytowany będzie obraz „Ulica Marszałkowska" Edwarda Dwurnika. Sprzedany zostanie wysoko wyceniony relief Henryka Stażewskiego. Jego wycena szacunkowa wynosi 350–450 tys. zł.

Rynek zaskakuje. Na aukcji Sopockiego Domu Aukcyjnego duży format Artura Grottgera (1837–1867) osiągnął cenę 100 tys. zł, przy wycenie szacunkowej 120–150 tys. zł i cenie wywoławczej 80 tys. zł. Na tej samej aukcji mniejszy obraz współczesnego artysty Jacka Yerki osiągnął 130 tys. zł. Obraz Yerki miał wyższą cenę wywoławczą (120 tys. zł) od obrazu Grottgera.

Grottger jeszcze niedawno uważany był za sztandarowego artystę XIX wieku. Na rynku następuje przewartościowanie. Sztuka dawna jest w odwrocie? Dziś obraz Grottgera jest wyraźnie tańszy od typowego obrazu Yerki czy Dwurnika.

Numizmaty w cenie

Na rynku sukcesem zakończyła się aukcja numizmatów Gabinetu Numizmatycznego Damian Marciniak. Od lat zdumiewa systematyczny wzrost ceny pospolitej aluminiowej monety z 1958 roku o nominale 5 zł. To popularna moneta z rybakiem. Tym razem została kupiona za 10 030 zł.

Jeszcze niedawno moneta z rybakiem kosztowała 2 tys. zł. W listopadzie 2019 roku na aukcji osiągnęła cenę 4 tys. zł, a w 2021 – 8 tys. zł. Po ostatniej aukcji Marciniaka można podać tysiące przykładów wzrostu ceny konkretnych monet lub banknotów.

Zawsze po tym, jak piszę o rekordowej sprzedaży tej monety, pod antykwariatami ustawiają się kolejki osób z pięciozłotówkami. Właściciele chcą je sprzedać za kilka tysięcy... Podstawowy warunek jest taki, że moneta musi wyglądać tak, jakby wyszła z mennicy i nie może być czyszczona! Moneta pozbawiona patyny traci rynkową wartość.

1 stycznia 1995 roku Narodowy Bank Polski rozpoczął sprzedaż zestawów monet wprowadzonych po denominacji złotego. Zestaw dziewięciu zapakowanych w folię monet oficjalnie sprzedawano w NBP po 20 zł.

Zdumiewa fakt, że teraz taki zestaw nadal obowiązujących zwykłych monet sprzedano za 944 zł, choć ich wartość w sumie to zaledwie 8 złotych i 88 groszy. W 2019 roku ten zestaw kosztował na rynku jeszcze około 200 zł.

Aukcja Marciniaka trwała siedem dni. Wystawiono ok. 4,8 tys. obiektów. Sprzedano 95,8 proc. oferty. To znakomity wynik! Najgorzej sprzedały się zabytkowe papiery wartościowe. Wystawiono 311 akcji i obligacji, z tego 19 proc. nie znalazło nabywców.

W „Parkiecie" z 15–16 stycznia reprodukowałem akcje wybrane z oferty Marciniaka. Ceny wywoławcze rozpoczynały się od 150 zł. Już za 200–300 zł można było wylicytować piękne zabytkowe papiery do eleganckiej dekoracji biura lub gabinetu.

Parkiet PLUS
100 lat nie kończy historii złotego, ale zbliża się czas euro
Parkiet PLUS
Dobrze, że S&P 500 (trochę) się skorygował po euforycznym I kwartale
Parkiet PLUS
Szukajmy spółek, ale też i inwestorów
Parkiet PLUS
Wynikowi prymusi sezonu raportów
Parkiet PLUS
Złoty – waluta, która przetrwała największe kataklizmy
Parkiet PLUS
Dlaczego Tesla wyraźnie odstaje od reszty wspaniałej siódemki?