Rosja wchodzi w putinowską stagnację

Gospodarka › Nasz północno--wschodni sąsiad kiedyś zadziwiał dynamicznym wzrostem gospodarczym, teraz mocno rozczarowuje. Federacja Rosyjska coraz bardziej odstaje od innych państw BRIC.

Publikacja: 10.12.2013 15:00

Hubert Kozieł

Hubert Kozieł

Foto: Archiwum

Rosję czekają dwie „chude" dekady. Prognoza Ministerstwa Gospodarki Federacji Rosyjskiej mówi, że średnie tempo wzrostu rosyjskiego PKB wyniesie w latach 2013–2030  tylko 2,5 proc. Dla pozostałych państw grupy BRIC (czyli Brazylii, Indii oraz Chin) sięgnie ono w tym czasie 5,2 proc., a dla całego świata 3,5 proc. Przez siedem poprzedzających światowy kryzys finansowy lat rosyjska gospodarka rozwijała się dynamicznie, rosnąc o średnio 7 proc. rocznie. Kraj bogacił się i modernizował dzięki boomowi na rynku surowców energetycznych, a dużą część chwały za to przypisywano prezydentowi Władimirowi Putinowi. W 2012 r., gdy Putin walczył o trzecią prezydencką kadencję, obiecywał, że gospodarka będzie rosnąć o 5 proc. rocznie, by dogonić inne światowe potęgi. W marcu 2013 r. oficjalna prognoza rządu mówiła o średnio 4 proc. wzrostu do 2030 r. W końcu jednak władza musiała przyznać, że sprawy nie będą szły tak dobrze, jak przewidywano. – Czynniki stojące za szybkim wzrostem gospodarczym, którego doświadczaliśmy przed kryzysem, zostały wyczerpane – oznajmił Aleksiej Uliukajew, minister gospodarki.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Tylko 149 zł za rok czytania.

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Parkiet PLUS
Sytuacja dobra, zła czy średnia?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy