Choć kwota premii za 2010, którą otrzymał, 6,5 mln funtów (10,58 mln dol.) wydaje się być niebotyczna, to okazała się znacznie niższa od wcześniejszych szacunków. Ekonomiści spodziewali się, że Diamond dostanie nawet 9 mln funtów. Bonus zostanie wypłacony w akcjach Banku. 1,8 mln funtów Bob Diamond dostanie w akcjach które będzie mógł odsprzedać po 6 miesiącach, a pozostałe 4,7 mln otrzyma w walorach, których będzie mógł się pozbyć dopiero po kilku latach. Warto zaznaczyć, że premia dotyczy jeszcze okresu kiedy Diamond był dyrektorem zarządzającym i szefem działu bankowości inwestycyjnej , a nie prezesem. Na stanowisku szefa banku zastąpił on 1 stycznia tego roku ustępującego Johna Varley'a. Bob Diamond był odpowiedzialny za wykupienie aktywów upadłego Lehman Brothers, co wzmocniło pozycję Barclays w obszarze bankowości inwestycyjnej.

Wspomniana już kwota wypłacona w akcjach to jednak nie wszystko. Poza premią za poprzedni rok w formie udziałów, nowy prezes dostanie na ten rok podwyżkę z wcześniejszych 250 tys funtów do 1,35 mln funtów, co oczywiście związane jest z awansem na prezesowski fotel.

A jak Bob Diamond wypada na tle konkurencji? Drugi największy bonus po prezesie Barclays dostał szef HSBC, Stuart Gulliver – bank przekazał mu 5,2 mln funtów. Warto jednak zaznaczyć, że obaj panowie niedawno objęli swoje stanowiska, a premie jakie otrzymali są efektem ich wcześniejszych dokonań na innych posadach w tych bankach. Poprzednik Boba Diamonda, John Varley otrzymał za swój ostatni rok zarządzania bankiem premię w gotówce i udziałach w wysokości 2,75 mln funtów . Natomiast Michael Geoghegan, były szef HSBC dostał 3,5 mln funtów.