– 90 proc. naszych klientów stawia na Portugalię, a najczęściej typowanym wynikiem jest 2: 0 – mówi Petr Šrain, rzecznik czeskiej Fortuna Entertainment Group. To największa w Europie Środkowej firma bukmacherska, notowana na GPW. – Ale pamiętajmy, że prowadzona przez Michala Bílka drużyna nie była faworytem spotkania z Polską, więc liczymy, że i tym razem nas pozytywnie zaskoczy. Piłka jest okrągła i wszystko jest możliwe – zastrzega Šrain.
Nasi południowi sąsiedzi uważają, że emocji z pewnością nie zabraknie, ponieważ rozgrywka wykroczy poza regulaminowe 90 minut.
– Mamy nadzieję, że polscy kibice zechcą wspierać właśnie naszą drużynę, dzięki czemu ona wygra. Stawiamy na wynik 2: 1, z tym że rozstrzygnięcie?nastąpi w dogrywce – prognozuje Barbora Půlpánová z biura prasowego CEZ, energetycznego giganta wycenianego na giełdzie w Warszawie na 66 mld zł.
– Po dogrywce będzie remis 1: 1, a w rzutach karnych wygrają Czesi – mówi Jana Myslivcova z biura prasowego koncernu energetycznego EPH, który w grudniu 2010 roku kupił kopalnię węgla Silesia.
- Pracownicy czeskich kopalń OKD należących do NWR oczywiście wierzą w naszą piłkarską drużynę. Jesteśmy poważnymi kibicami, specjalnie przyjeżdżamy do Warszawy, aby zobaczyć ten mecz! Zatem możemy dać jedną szansę Ronaldo, ale końcowy wynik będzie 2:1 dla Czechów – mówi Petra Mašínová z biura prasowego NWR, koncernu kontrolowanego przez czeskiego miliardera Zdenka Bakalę.