Za nami kolejny wzrostowy tydzień na warszawskim parkiecie. Główne indeksy GPW pobiły poprzednie rekordy hossy, co na gruncie analizy technicznej można odczytać jako początek nowej fali zwyżek i okazję do zakupów akcji. Wskaźnik szerokiego rynku WIG dotarł w piątek do poziomu 50 149 pkt. Tak wysoko indeks ten nie był od stycznia 2008 r. Silny opór przy okrągłym poziomie 50 000 pkt można uznać za pokonany i teraz powinien on stanowić wsparcie. Celem nowej fali zwyżek jest 55 000 pkt. Nowy rekord hossy – 3311 pkt – ustanowił też wskaźnik mWIG40. Średnie spółki po raz kolejny pokazują, że mają spory zapas wzrostowego paliwa. Krótkoterminowy zasięg rozpoczynającej się fali wzrostów to 3500 pkt. Poziom 3000 pkt stanowi natomiast najbliższe wsparcie. Wzrostowego tempa nie zwalniają też „maluchy". Indeks sWIG80 zakończył ubiegły tydzień wynikiem 13 346 pkt i jest to jednocześnie nowy szczyt trwającej prawie dwa lata hossy. Kurs zmierza w kierunku 14 000 pkt, a wsparciem dla notowań jest strefa rozciągająca się między 12 500 pkt i 12 000 pkt.
Ciekawie wygląda układ kresek na wykresie WIG30, indeksie, który zadebiutował w ubiegłym tygodniu na warszawskiej giełdzie. Kalkulując teoretyczne wartości dla WIG30 od początku roku można dostrzec, że silnym oporem dla notowań jest pułap 2600 pkt. Jest to górna granica długoterminowej konsolidacji, w której tkwi nowy indeks. Podczas piątkowej sesji wskaźnik otarł się o 2600 pkt, a próba wybicia nie powiodła się. Najbliższy tydzień będzie więc testem dla wzrostowego potencjału WIG30.
Jeśli uda się przebić przez 2600 pkt, będzie to sygnał do zwyżek o zasięgu 2900 pkt (poziom szacowany na podstawie szerokości konsolidacji). Jeśli opór ponownie okaże się murem nie do przejścia, WIG30 może rozpocząć falę spadkową w kierunku dolnej granicy, znajdującej się przy 2300 pkt. Atmosfera na rynku sprzyja zwyżkom, więc wybicie górą, przynajmniej na gruncie analizy technicznej, ma większe szanse powodzenia.